Media społecznościowe obiegł dziś film, na którym widać, jak
trener policzkuje reprezentantkę Niemiec w judo
przed spotkaniem podczas igrzysk w Tokio. Komentujący krytykowali zachowanie trenera, jednak sama zawodniczka wyjaśniła, że to "rytuał", który sama wybrała.
Martyna Trajdos
to 32-letnia reprezentantka Niemiec w judo w kategorii do 63 kg. Trajdos ma polskie korzenie, urodziła się w Bełchatowie. W Tokio zmierzyła się dziś z reprezentantką Węgier,
Szofi Özbas
i odpadła.
Kamery zarejestrowały, jak przed wejściem na matę trener Martyny
szarpie ją a następnie policzkuje
. W sieci pojawiło się nagranie i
komentarze krytykujące trenera judoczki
. O sprawie napisały szybko niemieckie media.
Zawodniczka do sprawy postanowiła odnieść się na
Instastories
.
"Ludzie, nie przejmujcie się!
To jest rytuał, który wybrałam przed walkami.
Mój trener po prostu robi to, co ja chcę, by robił, żeby mnie pobudzić" - napisała.
"Tak, widziałam, jak trener uderza po twarzy zawodniczkę przed występem. Jeśli to było między nimi uzgodnione, to jest to w pełni ok. Najważniejsza jest zgoda każdej osoby" - komentuje Maja Staśko.