Na facebookowym profilu
Stop Cmentarnemu Wyzyskowi
opisano historię mężczyzny z
Brzezin,
który chciał wykupić dwa miejsca na lokalnym cmentarzu. Mężczyzna miał udać się do kancelarii brzezińskiego cmentarza, gdzie zaproponował, że by obniżyć koszty wykupienia miejsc,
sam wykopie dół
lub sam wybierze wykonawcę
.
Kancelaria nie wyraziła jednak zgody i
sama wyznaczyła swojego wykonawcę do wykopania grobów
. Koszt wyceniono na 4000 tysiące złotych. W czasie kopania dołów okazało się jednak, że mężczyzna musi dopłacić jeszcze
2 razy po 350 zł, za tzw. przekopanie szczątków, bo odkryto kilka kości. Znalezione szczątki należało wkopać głębiej lub pochować w ossuarium.
Ostatecznie koszt wykopania dwóch dołów to
4700 złotych
. Oprócz tego wywiezieniem ziemi pozostałej po kopaniu musiała zająć się inna firma.
Mężczyzna jest zbulwersowany całą sytuacją i zamierza
wejść na drogę prawną
z Archidiecezją Łódzką. Obecnie sprawę analizują prawnicy mężczyzny. Mecenas Sebastian Głogowski z kancelarii Głogowski & Majewski Adwokaci, która bada sprawę, uważa, że sprzeciw mieszkańców jest zrozumiały, ponieważ średnia cena za godzinę wykorzystania koparki to około 200 złotych, a wykopanie dołu nie zajmuje więcej niż godzinę:
- To może wywoływać zrozumiały sprzeciw i niezadowolenie mieszkańców. Zarządca cmentarza, czyli łódzka kuria, życzy sobie za wykopanie grobu 2 tys. zł, podczas gdy średnia cena za godzinę pracy koparki w Łódzkiem - a kopanie grobu nie zajmie więcej czasu - to
koszt 150-200 zł
- stwierdził prawnik.
Okazuje się, że to nie jedyna taka sytuacja. Już czterech mieszkańców Brzezin zakwestionowało zawyżone koszty pogrzebu i odzyskali oni 85-90 proc. kwoty, o którą pozywali kurię.
- A to dowód, że mają rację, i nawet kuria tę rację przyznaje, godząc się na ugodę - podkreślił Głogowski.
Facebookowy profil Stop Cmentarnemu Wyzyskowi przypomina też, że sprawą cmentarza w Brzezinach zajął się także
UOKiK, który nakazał uwolnienie usług kopania grobów
na innych wykonawców, po to, by stworzyć konkurencję i obniżyć ceny.