W Grecji od listopada trwa lockdown. Choć w drugiej połowie stycznia zaczęto luzować restrykcje to wzrost zakażeń spowodował, że władze zdecydowały się na powrót do ostrego reżimu sanitarnego. Powróciły między innymi ograniczenia w przemieszczaniu się i
godzina policyjna:
Choć centroprawicowy rząd zapewnia, że "wzmocnił ochronę zdrowia" to innego zdania są medycy.
We wtorek rozpoczął się strajk pracowników ochrony zdrowia
. Setki medyków protestują w Atenach i w innych greckich miastach.
Pod siedzibą ministerstwa zdrowia zgromadziło się ponad 400 protestujących medyków.
Związek zawodowy lekarzy apeluje do polityków, aby nie wykorzystywali pandemii do naruszania ich praw. Lekarze chcą też, aby w związku z niewydolnością państwowej służby zdrowia,
władze przejęły prywatne kliniki.
Domagają się również podwyżek i zabezpieczenia miejsc pracy.
To niejedyny protest w Grecji. W tym samym czasie strajkują marynarze. Statki zatrzymały się w porcie, co doprowadziło do paraliżu połączeń między kontynentalną Grecją a wyspami.
Związku Mechaników Okrętowych również domaga się podwyżek pensji. Marynarze postulują też o zwiększenie zasiłków i większą ochronę osób bezrobotnych.