Na Twitterze pojawiło się nagranie posła
Grzegorza Brauna
z Konfederacji, który zapytany, czy
Władimir Putin to zbrodniarz wojenny stwierdził, że "nie spieszy się z etykietowaniem"
.
Polityk zasłynął ze śmiałych ocen zwolenników obostrzeń z powodu pandemii COVID-19, m.in. n
azwał ministra zdrowia Adama Niedzielskiego nazywał "naczelnym zbrodniarzem Rzeczypospolitej"
. Jednak w przypadku wojny w Ukrainie, gdzie okupanci na rozkaz przywódcy Rosji mordują cywilów i gwałcą kobiety, Braun nie "spieszy się z używaniem epitetów".
- W interesie publicznym, ponieważ bądź co bądź pan prezydent Ukrainy
Wołodymyr Zełenski szereg razy deklarował gotowość do rozmów z tymże Włodzimierzem Putinem
, w którym ze strony ukraińskiej pozycja negocjacyjna wstępna to byłby status neutralności dla Ukrainy - tłumaczy poseł.
Braun stwierdził, że negatywne ocenianie Putina może zaszkodzić dobru Ukrainy.
- Jeśli my tutaj w Polsce ogłosimy wszystkich dookoła zbrodniarzami wojennymi i będziemy co dzień, trzy razy dziennie przed jedzeniem powtarzali kto jest mordercą, to
może utrudnimy panu Zełenskiemu prowadzenie jego negocjacji
- uznał.
Polityk Konfederacji próbował się również wymigać od nazwania przywódcy Rosji mordercą.
- Prowadzi wojnę i jest najwyższym przełożonym ludzi, którzy walczą, a jak walczą, to zadają też śmierć i szerzą zniszczenie. Problem w tym, że
Włodzimierz Putin nie wypowiedział tej wojny
. Władze rosyjskie upierają się nazywać tę "operację" na różne sposoby, ale właśnie tak, aby nie nazywać jej wojną - mówi.
Chwilę później jednak stwierdził, że Putin wywołał wojnę.
- W ten sposób Putin z własnej woli znalazł się na spalonym. Gdyby nie owijał w bawełnę i ogłosił światu, że toczy wojnę, no to wtedy wszystkie te sprawy byłyby podporządkowane prawu międzynarodowemu, które stanów wojny dotyczy. A tak, z jego własnej woli, to wojna nie jest.
Jeżeli ktoś kogoś zabija i podpala, wjeżdża ciężkim sprzętem czy też nadlatuje, a nie jest to wojna, więc co to jest?
Włodzimierz Putin sam zagalopował się, wybiegł daleko przed szereg, jest teraz na spalonym - dodał.
Przypomnijmy, że podobnie zachowuje się
papież Franciszek
, który od dawna jest krytykowany za brak reakcji na sytuację w Ukrainie i niewskazywanie na Rosję jako agresora. Ostatnio stwierdził, że jednym z powodów rosyjskiej inwazji na Ukrainę mogło być "
szczekanie pod drzwiami Rosji przez NATO
":