W piątek aktor znany z roli w
Bożym Ciele
Bartosz Bielenia
odniósł się sytuacji opisanej w mediach społecznościowych przez aktorkę Annę Paligę dotyczącej
mobbingu w szkołach aktorskich i teatralnych
. Paliga we wpisie oskarżyła o mobbing zarówno wykładowców, jak i byłego rektora uczelni prof. Mariusza Grzegorzka.
Podobnym doświadczeniami pochwalili się w sieci
Zofia Wichłacz oraz Daniel Ogrodnik:
W piątek Bartosz Bielenia przyznał, że
przyczynił się do stosowania przemocy w szkole teatralnej, do której uczęszczał, ponieważ brał udział w "fuksówkach",
czyli krytykowanego od lat
zwyczaju
praktykowanego w środowisku, który porównywany był do
wojskowej "fali"
.
Bielenia w opublikowanym na Facebooku wpisie przekazał, że
"jest sprawcą przemocy":
"Brałem udział w wielu fuksówkach. Jako »car«, a następnie jako mniej lub bardziej bierny świadek, bądź gość »kwarców«. Jestem bardziej niż pewien, że w ciągu tych kilku lat skrzywdziłem ludzi, którzy dopiero co stawiali kroki w tym zawodzie" - napisał.
"Dopiero rok temu, po tym jak najbliższa mi osoba opowiedziała mi o zwierzeniu naszej wspólnej znajomej, w którym wspominała mnie bardzo źle, opowiadając o swoich szkolnych doświadczeniach, ostatnie resztki iluzji rozmyły się.
Od razu zareagowałem wyparciem i zbagatelizowaniem sprawy, ale w środku czułem żal i strach. Nie wyciągnąłem jednak ręki. Nie przeprosiłem
" - napisał.
Na koniec przeprosił za swoje zachowanie:
"Mogę to jednak zrobić dzisiaj. Przepraszam
. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci przez moje działania. Z całego serca
" - zapewnił.
Przypomnijmy, we wrześniu ubiegłego roku rektor krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych,
Dorota Segda
, podjęła decyzję o
zlikwidowaniu tzw. "fuksówki"
. To krytykowany od lat
zwyczaj
praktykowany w środowisku, porównywany do
wojskowej "fali"
.