fot. East News / X @PremierRP
Na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Ministrów podjęto decyzję o wprowadzeniu
stanu klęski żywiołowej
. W projekcie rozporządzenia, które miałoby wprowadzić stan klęski żywiołowej napisano, że będzie ono obowiązywać "na obszarze wybranych powiatów, miast na prawach powiatów i gminy na terenie województwa
dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego
".
"Miejsca te zostaną wybrane na podstawie rekomendacji wojewodów po posiedzeniach odpowiednich wojewódzkich zespołów zarządzania kryzysowego" - przekazano.
"Stwierdzono zagrożenie dla życia i zdrowia dużej liczby osób (w tym odnotowano ofiary śmiertelne), występowanie uszkodzeń i zniszczeń w mieniu w wielkich rozmiarach, wystąpienie utrudnień bytowych dla mieszkańców objętych skutkami zagrożenia, a także zagrożenie dla środowiska naturalnego" - dodano.
W czasie stanu klęski żywiołowej
będą obowiązywały "wyłącznie niezbędne" ograniczenia wolności i praw człowieka oraz obywatela
; wśród nich nakaz ewakuacji i zakaz przebywania w określonych miejscach i obiektach. Ma on zostać wprowadzony na maksymalnie 30 dni, czyli tyle ile przewiduje ustawa.
Po godzinie 12:00 odbyła się konferencja prasowa, podczas której Donald Tusk przybliżył szczegóły dotyczące rozporządzenia i pomocy dla powodzian. Premier zapowiedział, że każdy, kto ucierpiał w wyniku powodzi, może liczyć na pomoc w wysokości 10 tysięcy zł. Według zapewnień szefa rządu pomoc ma być bezzwrotna:
- Każdy dotknięty powodzią będzie mógł zgłosić się do władz gminy, tam gdzie mieszka, gdzie poniósł straty, po pomoc wynoszącą 8 tysięcy plus 2 tysiące złotych - mówił premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
- Mówimy nie o pomocy w odbudowie, w naprawie szkód. To doraźna pomoc dla osób, które utraciły mieszkanie, część dobytku - mówił.
Dodatkowe środki będzie można pozyskać na remonty i odbudowę. Tutaj mowa o pomocy od 100 do 200 tysięcy złotych:
- Jeżeli chodzi o remonty mieszkań lub odbudowę zabudowań gospodarczych, to jest do 100 tysięcy złotych. Jeżeli chodzi o odbudowę budynków mieszkalnych, to do 200 tysięcy złotych będzie można otrzymać - wymieniał.
Wcześniej ministerstwo środowiska informowało o środkach, które miałyby trafić np. do straży pożarnych, centrów zarządzania kryzysowego i samorządów. Pierwsza transza pomocy miałaby wynieść 21 mln zł w formie dotacji z wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.
Z kolei 100 mln złotych zostanie przeznaczonych na niskooprocentowane pożyczki na poziomie 1,5 proc. do 2,5 proc. na likwidację skutków powodzi. Głównie na naprawę wodociągów, kanalizację czy likwidację skażenia środowiska.