Skala tego zjawiska jest większa, niż może się wydawać. Portale bez własnego zespołu dziennikarzy zdane są na wyszukiwanie ciekawych materiałów i podawanie źródeł. Sami tak działamy. Część portali wydaje się jednak szukać informacji wyłącznie w źródłach prokremlowskich. Wiadomości z tych serwisów przedstawiają obraz świata, w którym:
1. Europa już się prawie rozpadła
, "Szwecja nie istnieje", po dymiących zgliszczach przechadzają się muzułmańscy uchodźcy, którzy tak naprawdę są terrorystami.
2. Ukraina
to dzikie stepy pełne faszystów wychwalających
Banderę
, wrogo nastawionych do Polski.
3. Nieudolni politycy
są jak dzieci we mgle, a jedyną ostoją porządku w tym chaotycznym świecie jest Rosja. Rosją zaś rządzi
Putin
, który jest jak surowy, ale kochający ojciec.
Chodzi o mniej więcej ten poziom odklejenia od rzeczywistości:
Na prawicowych portalach ruch bierze się głównie z mediów społecznościowych. Strategia na Facebooku polega na zakładaniu kont, które albo kreują się na ultraprawicowe i nacjonalistyczne, albo przeciwnie - przeciwrządowe. Następnie pojawiają się nagłówki żerujące na emocjach, przesadzone lub zwyczajnie nieprawdziwe.
A co z polityką? Pojawia się od czasu do czasu, ale w okolicach wyborów potrafi mieć niesamowite powodzenie. Właściwie aż za dobre, bo poza zwykłym dotarciem serwisy wykupują reklamy na Facebooku, aby dotrzeć do jeszcze większej ilości osób.
Tygodnik
Polityka w swoim artykule
(który gorąco polecamy) przywołuje komentarz analityka z NATO na temat jednego z serwisów związanych z ultraprawicowym youtuberem
Marcinem Rolą
:
"
W grudniu 2017 r. miał prawie 2,5 mln wejść na stronę
, miesiąc później zaledwie 10 tys. - Oznacza to, że ruch był pompowany np. za pomocą reklam na Facebooku lub w innych miejscach.
Pompowanie strony w takim stopniu i natychmiastowe porzucenie kampanii reklamowej nikomu by się nie opłacało.
To nie wygląda na komercyjną działalność - mówi."
alternews.pl,
alexjones.pl,
dziennik-polityczny.com,
hnews.pl,
koniec-swiata.org,
magnapolonia.org,
narodowcy.net,
nczas.com,
ndie.pl,
neon24.pl,
newsweb.pl,
parezja.pl,
pikio.pl,
prostozmostu24.pl,
prawdaobiektywna.pl,
reporters.pl,
sioe.pl,
wmeritum.pl,
wolnosc24.pl,
wolna-polska.pl,
wprawo.pl,
wsensie.pl,
zmianynaziemi.pl.
Inne, podobne serwisy również odnoszą sukcesy, lub znikają i wracają z nowymi nazwami.
Zawsze mówią to, czego nie mówią "mainstreamowe media", które nie mówią czegoś, bo to nieprawda. I tak prawicowe media rozpowszechniły kiedyś skutecznie nieprawdziwe zdjęcie, którego zdemaskowanie trafiło do niewielu osób:
Najgłośnieszy sukces odniósł chyba jednak
serwis Pikio
. Reklamujący się jako "bezstronny", przyniósł młodemu właścicielowi szybkie bogactwo.
Albert Wójcik
chwalił się na Facebooku zakupem nowego mercedesa:
Tabloid odniósł wiele zadziwiających sukcesów. Promuje się na bardzo ostrych, antagonizujących fanpage'ach zbierających z jednej strony ludzi nienawidzących PiS, a zdrugiej - nienawidzących polityków Platformy i .Nowoczesnej.
Efekty tego rozbudzania nienawiści dobrze widać. Redakcja chwaliła się niedawno, że ilością odsłon przegoniła natemat.pl. Innymi słowy, zasięg newsów Pikio i wpływ na polskich internautów jest niebagatelny.
Dla Wójcika było to chyba, opłacalne, bo jak podaje
Polityka
o spółce, której Wójcik jest prezesem:
"Wiadomo, że jej założyciele zaczęli swoją działalność z kapitałem zakładowym wynoszącym ledwie 5001 zł, czyli o złotówkę większym niż ustawowo dopuszczany przez prawo dla spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Z dostępnego w KRS sprawozdania finansowego wynika, że
HGA w pierwszym roku działalności miała przychód w wysokości 261 tys. zł, a zysk prawie 80 tys
. zł. Czyli dość dużo jak na młodą firmę utrzymującą się głównie z reklam z Google.
W sprawozdaniu tajemniczo prezentują się jednak dane dotyczące wartości sprzedanych towarów – ta suma sięga aż 3,5 mln zł!
Co to za towar?"
"Zapytany o to Wójcik odparł najpierw – wbrew temu, co mówią dokumenty – że informacja o operacjach przeprowadzanych na taką kwotę jest „fałszywa, a jej rozpowszechnianie jest niezgodne z prawem”, następnie przesłał maila z oświadczeniem własnym i obsługującego HGA biura księgowego, że to „
oczywisty błąd pisarski"
przekopiowany z dokumentu innej firmy, HGA nie prowadzi sprzedaży towarów, a zamiast 3,5 mln zł w rubryce powinno zostać wpisane 0 zł.”
Kto nie wpisał nigdy niechcący 3,5 mln zł zamiast 0 zł, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Wiadomości z wymienionych wyżej serwisów mogą irytować wielu czytelników: po kliknięciu w P O T Ę Ż N Y nagłówek, okazuje się, że chodziło o coś banalnego.
Na przykład tak Pikio podałoby informację, że mamy dziś piątek:
Odbiorcy takich nowości są przyzwyczajeni do tego języka i nagłówków. Nie trzeba zbyt dużo czytać, a przedstawione wiadomości są bliskie ich wizji świata. Poza tym, kto nie chciałby w czwartek, żeby był już piątek? No i najważniejsze: jeżeli nikt nie chce ich czytać, bliżej wyborów mogą po prostu wykupić reklamy.
Zebraliśmy kilka najlepszych nagłówków
Pikio.pl
Pinokio.pl. Wybierzcie swój ulubiony: