Zastępca szefa Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy
Ołeksij Gromow poinformował, że ukraińskie wojsko odbiło Rosjanom już ponad 700 kilometrów kwadratowych terenów na kierunkach charkowskim i chersońskim.
Gromow twierdzi, że ukraińskie siły przeniknęły
w głąb obrony wroga na kierunku charkowskim na głębokość do 50 kilometrów
. Wyzwolonych miało zostać 20 osiedli.
- W ramach operacji obronnej na kierunku charkowskim, mającej na celu przywrócenie utraconych terytoriów, od początku tygodnia Siły Zbrojne Ukrainy we współpracy z jednostkami Gwardii Narodowej i innymi agencjami bezpieczeństwa prowadzą aktywne działania bojowe na niektórych kierunkach (…) W sumie nasze jednostki posunęły się od dwóch do kilkudzisięciu kilometrów w głąb obrony wroga wzdłuż określonych linii.
Wiele zaludnionych obszarów zostało wyzwolonych
- przekazał wojskowy.
- Grupa wojsk obronnych kontynuuje również aktywne działania na kierunku chersońskim. Walka o poprawę sytuacji na froncie trwa nadal. Przeciwnik jest częściowo zdemoralizowany, ale nadal stawia opór - dodał.
Ukraińska ofensywa w obwodzie chersońskim rozpoczęła się 6 sierpnia. W ciągu dwóch dni ukraińskie wojsko zniszczyło rosyjskie linie obronne i skutecznie rozpoczęło niekontrolowaną ofensywę na terytoria okupowane przez Rosjan. Nie informowano jednak o tym w mediach.
Blogerzy, którzy śledzą sytuację na froncie, twierdzą, że celem Ukrainy będzie
dotarcie do Kupiańska
. Miasto to jest strategiczne ze względu na jego położenie oraz szlaki logistyczne i zaopatrzeniowe. Dzięki jego przejęciu Ukraińcy
mogliby odciąć zgrupowanie rosyjskie od zaopatrzenia w kierunku miasta Izium
w południowej części obwodu charkowskiego.