Gadanie do siebie to fajne zajęcie, ale myślałeś nad tym, żeby to robić... no nie wiem... gdzieś indziej? U swojego wujka Wołodii na przykład, czy gdzieś
Tak, pewnie będzie następna podwyżka cen biletów, bo jak słusznie zauważyłeś, rozmówco, inflacja dotyka wszystkich, a dzięki PiS-owi galopuje szybciej niż konie na wyścigach
Ależ oczywiście, że tylko część tego łańcuszka jest twoja. Pewnie. To wcale nie jest tak, że w 10 minut samemu to wszystko tu nastukałeś, nie nie nie, a w życiu!
No na tym właśnie polegają strajki, że pewnymi zachowaniami, np. odmową pracy, wymusza się zmiany na pracodawcy kosztem potencjalnych konsumentów. Czyli mieli strajkować, ale tak nie za bardzo, żeby nie dało się tego odczuć? To podejrzewam, że niewiele by zdziałali. Poza tym dalej część linii obsługiwanych przez prywatnego przewoźnika jeździła, a taksówki, ubery i inne blabla cary nadal istnieją
No i dobrze, stawki, jakie dostają kierowcy i motorniczy za pracę zmianową, często nocną, z dojazdami w randomowe miejsca w aglomeracji, za odpowiedzialność, jaką ponoszą i ryzyko na jezdni, to śmiech na sali jest.
Wiem, że się powtarzam, ale serio: idź w cholerę. Wróć na wypok czy innego karachana. Nie kumam jakim cudem nie zostałeś tu jeszcze zbanowany, bo niemal każdą rozmowę, w której uczestniczysz, sprowadzasz do własnego poziomu, czyli nieszczelnego szamba