znam paru zamoznych z lokum na manhattanie... mowia, ze opodatkowanie tych nieruchomosci jest tak koszmarne, ze chca sie wyprowadzic, tylko ze... z tymi cenami trudno sprzedac.
takie prawo, dura lex sed lex. z tego co pamietam to jest jak najbardziej wazne invitatio ad offerendum, wiec teoretycznie klienci mogliby dochodzic swoich praw do telewizorow za 40 euro. teoretycznie...
wiecie, to sluszne, tylko ja np. mieszkam w Rzymie, gdzie sa TAKIE dziadowskie drogi, ze kupilem sobie suva tylko po to, by nie wydawac rocznie ok. 2 tys. euro na ciagle wymiany opon i inne usterki spowodowane notorycznym wpadaniem w dziury (jest ich tak duzo, ze nie da sie ich wszystkich ominac). ps. suva mam na gaz, wiec na szczescie nie taki znowu z niego truciciel.
jesli uda sie to wywiezc, to pewnie prawie przyslowiowego "kazdego" bedzie stac na te klejnoty, bo pojda za bezcen. osobiscie sadze, ze zlapia zlodziei, niemiecka Polizei i wywiad sa naprawde wydajne.
oni od "stu" lat laduja kase w MOSE, ktory wciaz jest w budowie i nie dziala, zeby go uruchomic, trzeba wymienic wszystko to, co zrobiono do tej pory, bo juz zardzewialo. na to poszla niewyobrazalna kasa. i wciaz idzie. ja mysle tym samym, ze gorsze jest zniszczenie budzetow obytwateli na finansowanie tej sciemy. Holandia juz dawno sobie poradzila z problemem (za ulamek kosztow niedzialajacego MOSE)
prdl-enie. Tusk - a nie jestem jego sympatykiem - jest jedynym batem na Maliniaka. Basia ma odrealnienie, jesli twierdzi, ze lepsza jest pani, ktora nawet nie potrafi przycisnac wlasciwego guzika (jednego z DWOCH, bo jeszcze jakby bylo ich 20, to moze bym mial troche wyrozumialosci)...