fot. Facebook/WMiMJ
W poniedziałek pisaliśmy o
duchownym z Pustelni Czatachowa,
który radził wiernym, aby zdejmowali maseczki i odkażali się wodą święconą.
- Jak ktoś chce nosić maseczkę, to na swoją odpowiedzialność, ale
są takie przypadki, że w jednym z krajów kilkoro dzieci umarło dlatego, że w szkole nosiło maseczki
.
Można się tylko zatruć nosząc maseczkę w kościele,
więc taka moja prośba, żeby nie nosić, dla swojego zdrowia, bezpieczeństwa. Żeby modlić się w wolności, w spokoju a nie z maską. Bo jak można wielbić Pana Boga? Nie można, wszystko będzie tłumione - mówił ojciec Daniel Galus.
Postać duchownego od dawna budzi kontrowersje, a prowadzona przez niego Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa w przekazach medialnych uważana jest za coś na kształt sekty.
Do słów duchownego odniosła się
Kuria Częstochowska
, która jednoznacznie
odcina się od ojca Daniela
.
"Arcybiskup Metropolita Częstochowski i Archidiecezja Częstochowska
stanowczo odcinają się od wypowiedzi, działań i postawy ks. Daniela Galusa
oraz grupy wiernych określających się jako Wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa, a skupionych wokół tzw. Pustelni w miejscowości Czatachowa. Nie biorą także odpowiedzialności za skutki tychże wypowiedzi i działań, przypominając wszystkim wiernym o zobowiązaniu do stosowania się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa sanitarnego" - czytamy w oświadczeniu.
Kuria informuje, że ojciec Daniel
otrzymał w marcu bieżącego roku karę nagany kanonicznej,
która była reakcją na inne wypowiedzi duchownego oraz "
nierespektowanie przepisów państwowych
i zarządzeń władz kościelnych dotyczących zasad bezpieczeństwa w czasie pandemii".
"Został ponadto zobowiązany do powstrzymania się od krytyki przepisów państwowych i kościelnych, a także do ścisłego respektowania wszelkich zasad bezpieczeństwa.
Wobec nieposłuszeństwa i trwania w uporze, które powoduje zamęt i zgorszenie, w najbliższym czasie podjęte zostaną dalsze kroki dyscyplinarne wobec ks. Galusa
" - zapowiada kuria.
Kuria przeprasza też "wszystkich zgorszonych" i podkreśla, że "wypowiedzi ks. Galusa nie są w żadnej mierze głosem Kościoła, który stale przypomina, że zachowywanie zasad bezpieczeństwa sanitarnego jest wypełnieniem przykazania miłości poprzez wzajemną troskę o swoje bezpieczeństwo".