Logo
  • DONALD
  • MEJZA PRZYZNAŁ SIĘ, ŻE TE ŚPIEWY I IMPREZA W HOTELU SEJMOWYM TO U NIEGO

Mejza przyznał się, że te śpiewy i impreza w hotelu sejmowym to u niego

13.04.2024, 07:30
fot. East News
Po medialnych doniesieniach o hucznej imprezie w hotelu sejmowym,
Łukasz Mejza
przyznał się, że to on jest "sprawcą" zamieszania. Z mównicy wyjaśniał, że jest oburzony krytyką tej imprezy i po prostu przywraca Sejmowi "najlepsze tradycje tego miejsca". 
Przypomnijmy, że o imprezie w hotelu poselskim napisał
Super Express.
Według doniesień tabloidu w nocy ze środy na czwartek w jednym z pokoi odbyła się zabawa polityków. W trakcie zabawy śpiewali
piosenkę o Grzegorzu Braunie
na melodię utworu Myslovitz. Reagować musiała Straż Marszałkowska.
W piątek w Sejmie poseł PiS
Łukasz Mejza przyznał, że to on był "głównym sprawcą zamieszania"
.
- Ostatnio cała Polska żyła, jak to napisał jeden z tabloidów, dziką imprezą w Sejmie. Dostałem w tej sprawie setki telefonów, mnóstwo wiadomości i gratulacji. Dzwoniło bardzo wielu dziennikarzy. Dlatego, aby nie powtarzać się po stokroć, jako chyba główny sprawca tego zamieszania postanowiłem się do tego odnieść osobiście z mównicy sejmowej, odnieść i jednocześnie wyrazić oburzenie, oburzenie zwłaszcza na krytykę niektórych środowisk, szczególnie tych lewicowych, krytykę za to, że w Sejmie RP
przywracamy wieloletnie, najlepsze tradycje tego miejsca
, tradycje polegające na wspólnym, chóralnym śpiewaniu polskich, patriotycznych piosenek, przeplatanych nieco bardziej humorystyczno-biesiadnym repertuarem - mówił w swoim pierwszym poselskim wystąpieniu. 
- Jeszcze jedno, szanowni państwo. Ja, w przeciwieństwie do koalicji 13 grudnia, nie fałszuję. Ani politycznie, ani muzycznie - dodał.
Jego wypowiedź skomentował prowadzący obrady wicemarszałek
Krzysztof Bosak
- Wydaje się, że tam nie chodziło o śpiew, tylko o naruszenie zasad ciszy nocnej. Myślę, że jako posłowie powinniśmy zadbać o to, żeby mieszkańcy okolicznych budynków nie musieli wzywać policji.
Do sprawy odniósł się też marszałek Sejmu
Szymon Hołownia
.
- Hotel poselski to specyficzne miejsce. Jak widzę, w niektórych budzi wspomnienia internatu, akademika (...) Mówiąc poważnie - to dlaczego my wiemy o takich imprezach? Dlatego, że ludzie dzwonią, z miasta. Mieszkańcy ulicy Frascati, mieszkańcy ulicy Wiejskiej dzwonią najpierw na policję, że nie da się spać, bo ktoś wyje w hotelu poselskim pieśni o Grzegorzu Braunie, po czym policja dzwoni do Straży Marszałkowskiej, a Straż Marszałkowska interweniowała w tej sprawie trzykrotnie, była też interwencja policji - mówił wczoraj podczas konferencji prasowej.

Dokarm kaczkę przez internet

Zapraszamy do zapoznania się z naszym Patronite, także jeżeli nie zamierzasz nic wpłacać. To jest nasz manifest:

https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »

Źródła:

1. Wąski on Twitter: "O Grzegorz Braun, o Grzegorz Braun - niesie się z hotelu sejmowego. Już na dobre wpisał się do popkultury 😉 pic.twitter.com/gzOGC08r8M / Twitter"https://x.com/josearcadio88/status/1778467170365636784
2. Super Express on Twitter: "Dzień dobry! Podobno piątek to weekendu początek ;) Zacznijcie więc weekend z "Super Expressem" - zapraszamy do salonów prasowych po nowy numer naszej gazety, a po świeżutkie newsy - na https://t.co/vKwq0OMpYc :) Miłego dnia! pic.twitter.com/n836Xft1Gt / Twitter"https://x.com/se_pl/status/1778650443880477065
Pokaż więcej (1)
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA