fot. East News
Swiatłana Cichanouska
w oświadczeniu opublikowanym na Telegramie zapowiedziała, że
jeśli do 25 października Aleksander Łukaszenka nie ogłosi swojej dymisji
, na Białorusi rozpocznie się
ogólnokrajowy strajk
. Liderka opozycji żąda też, aby Łukaszenka zaprzestał stosoowania przemocy i uwolnił więźniów politycznych.
"Dwa miesiące temu głosowaliśmy za zmianą. To był ostatni dzień naszej wolności. Wyszliśmy na ulice, aby odzyskać nasz utracony głos, ale dostaliśmy kule, pałki, cele więzienne i kłamstwa reżimu. (...) Minęły dwa miesiące przemocy i bezprawia, a my mamy dość" -
pisze Cichanouska
, która cały czas przebywa w Wilnie.
"Ogłaszamy ultimatum. Reżim na 13 dni na spełnienie warunków: Łukaszenka musi zrezygnować, przemoc musi się zakończyć, wszyscy więźniowie polityczni muszą zostać uwolnieni. Jeżeli nasze żądania nie zostaną spełnione do 25 października, cały kraj wyjdzie pokojowo na ulice.
26 października wszystkie przedsiębiorstwa zaczną strajk, wszystkie drogi zostaną zablokowane, państwowe sklepy nie będą miały już czego sprzedawać
".
Cichanouska zapewnia, że przez najbliższe 13 dni Białorusini będą kontynuować protesty, które trwają od 9 sierpnia.
W sobotę Łukaszenka spotkał się z
przedstawicielami opozycji osadzonymi w areszcie KGB
. Rozmowa trwała 4,5 godziny, a Łukaszenka miał powiedzieć, że "konstytucji nie pisze się na ulicy".
fot. Telegram/Puł Pierwogo