fot. East News
We wtorek
Joe Biden
odwiedził Boston i jego okolice, gdzie wziął udział w trzech wydarzeniach związanych z jego kampanią przed przyszłorocznymi wyborami. Choć już w kwietniu oficjalnie ogłosił, że będzie ubiegał się o reelekcję, teraz przyznał, że raczej nie kandydowałb, gdyby kandydować nie zamierzał Donald Trump. Jak donoszą media, te słowa miały zaskoczyć nawet doradców prezydenta.
-
Gdyby Trump nie startował, nie jestem pewien, czy ja bym startował. Nie możemy pozwolić mu wygrać
- stwierdził Biden.
Ostrzegał też, że druga kadencja Trumpa byłaby jego zdaniem znacznie bardziej autokratyczna niż pierwsza i powtórzył, że jest on zagrożeniem dla kraju. Wypowiedź Bidena miała zaskoczyć nawet jego doradców. Podczas późniejszej rozmowy z dziennikarzami przed Białym Domem Biden zapewnił jednak, że będzie kandydował.
- On startuje, więc i ja muszę startować - powiedział.
Donald Trump
odniósł się natomiast do słów Bidena na antenie Fox News.
- Ktoś podsunął mu argument, który ich zdaniem będzie dobrze brzmiał - stwierdził.
Trump stwierdził też, że
"nie sądzi, aby Biden dotrwał do przyszłorocznych wyborów"
, ponieważ "jest w słabej kondycji psychicznej i fizycznej". Dodał, że jego zdaniem Bidena w wyborach zastąpi
Gavin Newsom
, gubernator Kalifornii, który niedawno wziął udział w debacie telewizyjnej z
Ronem DeSantisem
, rywalem Trumpa w prawyborach i - zdaniem Trumpa - dobrze sobie poradził.
Choć ani Biden, ani Trump nie uzyskali jeszcze oficjalnych
nominacji
swoich partii, wszystko wskazuje na to, że to właśnie oni zmierzą się w wyścigu o fotel prezydenta USA w 2024 roku. Biden, ponieważ ubiega się o reelekcję, nie ma oficjalnie żadnego kontrkandydata w partii. Trump z kolei wyraźnie wyprzedza w sondażach swoich republikańskich rywali.
Najnowsze sondaże wskazują, że Trump
wygrałby
z Bidenem w wyścigu o prezydenturę. W innych sondażach widać jednak, że amerykańscy wyborcy obawiają się, że obaj kandydaci są
za starzy
, aby zasiąść w Białym Domu. Trump ma 77 lat, Biden skończył natomiast niedawno 81 lat i jest najstarszym prezydentem w historii USA.