Aktywistki skupione wokół projektu
Same Plusy
poinformowały, że wkrótce na ulicach Warszawy pojawi się
"antyhomofobus"
mający być odpowiedzią na homofobiczne furgonetki jeżdżące po polskich miastach i straszące "lobby LGBT". Na "antyhomofobusie" pojawi się hasło
"Pedofile grasują najczęściej w kościele i tradycyjnej rodzinie".
Same Plusy to
"projekt edukacyjny"
, którego celem jest "popularyzacja wiedzy na temat związku, jaki istnieje między indywidualnymi wyborami i postawami ludzi a pozycją polityczną kościoła rzymskokatolickiego w Polsce oraz zachęta do odseparowania się od kościoła we wszystkich obszarach życia prywatnego i społecznego". Projekt powstał we współpracy zespołu Świeckie Państwo Rady Konsultacyjnej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet ze stowarzyszeniem Kongres Świeckości i został sfinansowany ze środków fundacji
Ogólnopolski Strajk Kobiet
.
W zeszłym tygodniu na fanpage'u Samych Plusów opublikowano wpis dotyczący pierwszego raportu
Państwowej Komisji ds. Pedofilii
. Wynikało z niego, że z 349 zgłoszonych spraw 100 dotyczyło osób duchownych.
"Okazuje się, że wśród spraw, które wpłynęły do komisji,
aż 30% dotyczy księży.
Co oznacza, że grupa, która stanowi niespełna 0,1% dorosłych w Polsce jest powiązana z prawie 1/3 zgłoszonych przypadków pedofilii. Bazując na tych danych łatwo obliczyć: ryzyko, że trafimy na pedofila, jest 300 RAZY wyższe wśród kleru niż jakiejkolwiek innej grupy zawodowej" - pisały aktywistki.
"Drugim szokującym wnioskiem z raportu jest fakt, że
kolejna 1/3 spraw, to przypadki pedofilii ze strony najbliższych
(czyli gwałcicielami dzieci są członkowie rodziny). 93% wszystkich ofiar to dziewczynki. 98% sprawców to mężczyźni".
Pełny raport komisji
można znaleźć
tutaj
.
Tu
można przeczytać natomiast
stanowisko delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
, który twierdzi, że raport zawiera "uproszczenia i przeinaczenia". Odniosła się do tego już Komisja, która podkreśliła, że jej raport nie uprawnia do ogólnego wniosku, że "30% sprawców wykorzystania seksualnego dzieci stanowią osoby duchowne". Jej wyjaśnienia można przeczytać
tutaj
.
Wpis Samych Plusów opatrzono
grafiką nawiązującą do homofobusów
, wówczas nie był to jeszcze realny projekt.
Grafika wzbudziła jednak tyle emocji, że
postanowiono zrealizować pomysł antyhomofobusa
. Ma pojawić się on w Warszawie już
10 sierpnia
.
"Część z Was odebrała tę Plusową grafikę jako przedstawienie już istniejącego busa. Planowałyśmy wyjaśniać zamieszanie, ale głosów popierających projekt napływało coraz więcej. Wśród nich
konkretne propozycje organizacji busa oraz zgłoszenia chętnych, by taki pojazd prowadzić.
Jako, że Same Plusy są inicjatywą Zespołu ds. Świeckiego Państwa Rady Konsultacyjnej Strajku Kobiet, naszą misją jest wcielanie w życie postulatów zebranych na protestach. Możecie na nas liczyć" - czytamy.
Aktywistki przyznają, że wahały się nad wprowadzeniem pomysłu w życie.
"Wczytywałyśmy się w Wasze komentarze uważnie, także te bardzo krytyczne. Nasz zespół również był podzielony w kwestii tego, czy
taki bus byłby zniżaniem się do poziomu Ordo Iuris
i zygotarian, czy jednak potrzebną kontrą wobec kłamliwej propagandy" - piszą i argumentują, dlaczego jednak antyhomofobus powstanie.
"Ich kampania nienawiści się zakorzeniła. Społeczność LGBT, czyli według ostrożnych szacunków ok 5% polskiego społeczeństwa, nagle zaczęto nazywać lobby, potem ideologią, a wreszcie zarazą. Pogromobusy miały realny, dotkliwy wpływ na kształtowanie postaw homofobicznych w Polsce".
"Dopiero ostatnio, na początku lipca, Rada Warszawy wreszcie przegłosowała zakaz poruszania się po mieście pojazdów propagujących takie treści. Karą za naruszanie zakazu jest grzywna.
Czy ciężarówki i namioty zniknęły? Nie
".
Same Plusy podkreślają, że w przeciwieństwie do homofobusów
ich furgonetka będzie działać całkowicie legalnie
.
"Przejedziemy się z ustaleniami Państwowej Komisji, bo p
rawda o statystykach dotyczących pedofilii w Polsce powinna otworzyć wielu ludziom oczy
. Żeby faktycznie chronić dzieci, musimy zrozumieć z jakiej strony płynie wobec nich największe zagrożenie" - piszą aktywistki i zachęcają do wsparcia zbiórki na ich projekt.
Zachęcają też do zgłaszania, gdzie miałbyby znaleźć się przystanki antyhomofobusa. Obiecują też dalszą aktywność na rzecz zmian systemowych.
"Poza ciężarówką, pracujemy nad
projektem zmian legislacyjnych
, które doprowadziłyby do tego, że kościół będzie zmuszony do wydawania akt prokuraturze. Żałosny cyrk, który dzieje się obecnie (komisja przez miesiące ponawiająca uniżone prośby do episkopatu o wydanie akt) obnaża bezradność Polski wobec państwa w państwie, jakim jest tutaj kościół rzymskokatolicki".