Minęły prawie dwa miesiące od
wprowadzenia kontrowersyjnego podatku od tzw. małpek.
Od tego momentu branża spirytusowa musi płacić dodatkowy podatek od alkoholi sprzedawanych w małych butelkach tj.
opakowaniach poniżej 300 ml.
W związku z tym ceny "małpek" wzrosły.
Okazuje się jednak, że w związku z podwyżką cen Polacy przestawili się na
zakup alkoholu w większych opakowaniach
:
- Wpływ tego podatku zmniejsza rotację produktów w małych formatach.
Zauważyliśmy zwiększenie zainteresowani klientów wódką z segmentu ekonomicznego w opakowaniach 500 ml, co jest i było oczywiste od początku.
Jeżeli mamy wybór - kupić 200ml za 16 PLN czy 500ml za 20PLN - to odpowiedź jest oczywista, niestety nie było to oczywiste dla Ministra Zdrowia - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Marek Sypek, dyrektor zarządzający Stock Polska.
- Po pierwszym miesiącu funkcjonowania nowych regulacji, obserwujemy wzrost cen mocnych alkoholi w pojemnościach 100 i 200 ml. Na podstawie danych CMR widać, że ceny pojemności 90/100 ml są już o około 1 zł wyższe niż przed rokiem, a w przypadku pojemności 200 ml wzrost wynosi około 2 zł.
Spadł też wolumen sprzedaży małych opakowań
- mówi z kolei Krzysztof Kouyoumdjian, Dyrektor ds. Relacji Zewnętrznych CEDC International.
- Według danych CMR, porównujących początek tego roku z analogicznym okresem roku 2020, największe spadki (ponad 30 proc.) dotknęły pojemność do 100ml w segmencie czystych wódek mainstreamowych. Sprzedaż tej samej pojemności w przypadku wódek smakowych spadła o ponad 20 proc. Jednocześnie, odnotowany zostały wzrost sprzedaży większych pojemności, jak 500ml - dodaje.
Specjaliści z branży podkreślają także, że
na wprowadzonych przepisach straci państwo, a zyska branża piwna
:
- Branża spirytusowa straciła około 15-20 proc. obrotu w małych formatach, co zapewne przełoży się na zwiększoną rotację piwa, bo to było jedynym logicznym celem tej ustawy. Przełoży się to również na zmniejszenie wpływów akcyzowych Skarbu Państwa, bo piwo płaci trzykrotnie niższą akcyzę od tej samej zawartości alkoholu - mówi Marek Sypek.
- Firma Stock Polska płaci narzucony podatek od każdej sprzedanej butelki poniżej 300 ml i podatku tego nie da się uniknąć. Jedynym beneficjentem tej ustawy jest branża piwna - dodaje.
Warto przypomnieć, że producenci alkoholu, by ominąć przepisy,
zaczęli produkować tzw. małpy, czy alkohol w butelkach o pojemności 350 ml
: