Leszek Balcerowicz
skomentował propozycję
czterodniowego tygodnia pracy
w rozmowie z Interią. Były prezes NBP skrytykował postulat Platformy Obywatelskiej i ocenił, że "brednia jest brednią, nieważne kto ją głosi".
- To jest niebywała
populistyczna brednia
, która oznaczałaby z jednej strony ograniczenie produkcji, a z drugiej podbicie inflacji, czyli spotęgowanie stagflacji w sytuacji, w której Polsce i tak ona grozi. To byłoby dolewanie benzyny do ognia - powiedział.
Przypomnijmy, że
Donald Tusk
podczas spotkania z młodzieżą w Szczecinie uznał, że w wielu krajach myśli się o tym, w jaki sposób zmienić pewien model społeczny i dostosować się do takich trendów, jak automatyzacja. Zwrócił uwagę na to, że obecnie testuje się czterodniowy tydzień pracy.
- Uważam, że w Polsce powinniśmy, i to będzie moja
propozycja kiedy wygramy wybory
, żeby rozpocząć jak najszybciej program skróconego tygodnia pracy - zapewnił: