Rolling Stone potwierdziło, że
policja wczoraj znalazła ciało 34-letniego Aarona Cartera
jego kalifornijskim domu. Na ten moment nie wiadomo, jak jest przyczyna śmierci muzyka.
Według źródeł TMZ, służby dostały telefon w sobotę o godzinie 11 z informacją, że
mężczyzna utonął w wannie
.
- Odszedł mój narzeczony Aaron Carter. Kocham Aarona całym sercem i wyzwaniem będzie wychowywanie syna bez ojca. Uszanujcie prywatność mojej rodziny - zaapelowała narzeczona zmarłego Melanie Martin.
Brat Nicka Cartera od lat zmagał się z
zaburzeniami psychicznymi czy nałogami
. Na scenie zadebiutował, gdy miał zaledwie 9 lat. Aaron koncertował z Backstreet Boys w latach ich świetności. W przyszłości próbował również swoich sił w aktorstwie.
Jego problemy zaczęły się w 2011 roku, kiedy trafił na odwyk. Carter oskarżył wówczas swoją siostrę Leslie o molestowanie seksualne, gdy mężczyzna miał 10 lat. Kobieta zmarła w 2012 roku w wyniku przedawkowania narkotyków.
W ostatnich latach Carter drastycznie schudł oraz eksperymentował ze swoim wyglądem. W 2017 roku policja aresztowała go za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Niedługo później wystąpił w programie The Doctors, gdzie lekarze wykryli "mieszankę benzodiazepin z opiatami". Mężczyzna
ważył zaledwie 52 kg przy wzroście 1,8 m
. Aaron ponownie zgłosił się do ośrodka odwykowego i próbował naprawić relacje z własną matką.