W sobotę
Donald Trump
przemawiał w Karolinie Południowej, gdzie odbędą się najbliższe prawybory Republikanów. Poruszył m.in. wątek solidarności w ramach NATO. Przytaczał swoją rozmowę z "prezydentem dużego kraju", któremu powiedział, że jeśli jego kraj nie płaciłby wystarczająco na obronność (cel NATO to 2% PKB), to Stany Zjednoczone nie pomogłyby mu w razie agresji Rosji.
- Jeden z prezydentów dużego kraju zapytał mnie: no cóż, proszę pana, jeśli nie zapłacimy i zostaniemy zaatakowani przez Rosję, czy będzie pan nas chronił? Odpowiedziałem:
Nie, nie broniłbym was. A nawet zachęcałbym, żeby [Rosjanie] robili, co im się podoba. Musicie płacić
, musicie płacić rachunki - stwierdził Trump.
Jego słowa wywołały wiele komentarzy, m.in. rzecznika Białego Domu.
Na przemówienie Trumpa reagują również polscy politycy, a wielu z nich odebrało je jako realną groźbę przetestowania solidarności NATO. Skomentował je m.in.
Donald Tusk
na Twitterze, przypominając słowa
Andrzeja Dudy
o Trumpie.
"Prezydent Duda: „Prezydent Trump dotrzymuje danego słowa”. Prezydent Trump: „Będę zachęcał Rosję do atakowania państw NATO”. Może to jest właściwy temat na Radę Gabinetową, Panie Prezydencie?" - napisał.
Wkrótce głos w sprawie zabrał Andrzej Duda.
"
Sojusz PL-USA musi być silny
, niezależnie od tego kto aktualnie sprawuje władzę w PL i w USA. Zawsze tak działałem i będę działał w tym duchu, szanując wszystkich naszych partnerów w USA.
Obrażanie połowy amerykańskiej sceny politycznej nie służy ani naszym interesom gospodarczym ani bezpieczeństwu Polski
. BTW, dzięki mądrej i dalekowzrocznej polityce ostatnich 8 lat, my wydajemy na obronność 4% PKB. Dzięki temu Polska jest i będzie bezpieczna!" - napisał.
Do słów Trumpa Tusk odniósł się też po południu, podczas spotkania z wyborcami w Morągu.
- W jednym trzeba mu przyznać rację: jeśli Europa nie będzie w większym stopniu dbała o swoje bezpieczeństwo, jeśli zawiesimy bezpieczeństwo Europy wyłącznie na dobrej woli i gotowości do obrony Stanów Zjednoczonych to prędzej czy później może to zakończyć się katastrofą. Musimy obudzić polityków i społeczeństwa Europy na rzecz wspólnej polityki obronnej rozumianej jako wspólne inwestycje. Pieniądze europejskie muszą pójść także na obronę. My jako państwo musimy wykonać gigantyczny wysiłek - mówił.
Rację Trumpowi przyznaje natomiast
Sławomir Mentzen
.
"Trump ma oczywistą rację. Jaki sens jest bronić państw, które same bronić się nie chcą? Jak miałby uzasadnić wysłanie młodych Amerykanów do walki o państwa, które nie chcą walczyć, które nie chcą się zbroić? Europa musi się obudzić, zacząć się zbroić, budować własną siłę" - napisał.
Słowa Trumpa skomentował również szef NATO
Jens Stoltenberg
.
- Jakakolwiek sugestia, że sojusznicy NATO nie będą się bronić, podważa bezpieczeństwo całego sojuszu i naraża amerykańskich i europejskich żołnierzy na ryzyko. Każdy atak na NATO spotka się ze zjednoczoną i zdecydowaną reakcją - powiedział.
Zareagował także szef Rady Europejskiej
Charles Michel
.
- Lekkomyślne oświadczenia na temat bezpieczeństwa NATO i solidarności z tytułu 5. służą jedynie interesom Putina. Nie przynoszą światu ani więcej bezpieczeństwa, ani więcej pokoju.