Ciekawe jak Kanadyjczycy mieli się poczuć, jak sąsiad z którym mieli dobre stosunki zaczął fantazjować o przejęciu ich kraju i nałożeniu 30% cła. Samo gadanie czegoś takiego do opinii publicznej budzi niesmak.
Boję się, że po wyborach w Niemczech możemy usłyszeć podobny szajs.