Uzasadnienie sądu I instancji jest żenujące - skoro wszystko jest cacy w postawie dewelopera to skąd kara? I to nie mandat jakiś bzdurny mandat na 2000 PLN za niesprzątanie wokół placu budowy, tylko kara na 37 milionów!
Kto ci tych kłamstw naopowiadał? Fliperzy kupują normalne mieszkania, FLIPUJĄ czyli robią gównoremont niskim kosztem byleby ładnie wyglądało, a potem męcz się z własnym remontem nabywco sam, i sprzedają po wywindowane cenie
Kurwa, to jak prezes mojej firmy. Stworzył warunki pracy takie, że ludzie, doświadczeni pracownicy sami spierdalają a on nie może się nadziwić że pogarsza się standard obsługi klientów, więc ci też odchodzą do konkurencji i obroty lecą na pysk.
Jedynym wytłumaczeniem sytuacji, na jakie był w stanie samodzielnie wpaść jest...spisek.
a może warto byłoby się zastanowić, jaki jest sens instytucji królewskiego, przepraszam, prezydenckiego "ułaskawienia" w XXI w.? Zabawne, że od 1990 ułaskawiono w uj poważnych przestępców (włącznie z seryjnymi mordercami, handlarzami narkotyków, pedofilami i przestępcami rodzinnymi), ale nikt nie protestuje przeciwko tej monarszej, przepraszam, prezydenckiej prerogatywie.
Jakim cudem nadal truciciel nie został złapany przez policję? To są ptaki pod ścisłą ochroną. To jest pojebane jak tępymi ignorantami są gołębiarze, jakby ktokolwiek potrzebował ich latających szczurów.
Taak, bo właśnie dlatego gatunek który zyskał swój sukces dzięki WSPÓŁPRACY i empatii tak świetnie sobie poradzi w wyścigu szczurów. Pajac socjopata jesteś i tyle.
Deweloper: "Sprzedaż działki odbyła się bez wymaganej zgody konserwatora zabytków, a Dom Development zbudował tam luksusowe apartamentowce. Jednym z wątków było niezgodne z umową wykorzystanie pasa drogowego jako zaplecza budowy."
Sąd: "Samo określenie patodeweloperka jest określeniem potocznym, używanym do opisywania inwestycji, które charakteryzują się uderzającymi i widocznymi na pierwszy rzut oka nieprawidłowościami w realizowaniu inwestycji budowlanych."