Donald Trump
udzielił we wtorek wywiadu
Nigelowi Farage’owi
w brytyjskiej telewizji GB News. Mówił m.in. o przyszłości
NATO
i tym razem zapewnił, że USA pozostaną w NATO, jeśli Europa "będzie grała fair".
Przypomnijmy, że poprzednie wypowiedzi Trumpa dotyczące obecności Stanów Zjednoczonych w Sojuszu Północnoatlantyckim wzbudziły wiele kontrowersji i wywołały niepokój wśród państw NATO. Prawdopodobny kandydat Republikanów na prezydenta USA mówił m.in. o tym, że z krajami NATO, które nie płacą wystarczająco na obronność, Rosja "może zrobić co chce".
Nigel Farrage przypomniał w rozmowie z Trumpem, że ten jeszcze jako prezydent USA często krytykował europejskie kraje, które nie wywiązują się z celu 2% PKB na obronność, a teraz jest to wykorzystywane.
- To, co mówię, jest formą negocjacji. Dlaczego mielibyśmy strzec tych krajów, które mają dużo pieniędzy, a Stany Zjednoczone mają pokrywać większość kosztów? - mówił Trump.
-
NATO stało się silne dzięki mnie. Teraz NATO musi traktować USA sprawiedliwie
, bo gdyby nie Stany Zjednoczone, NATO w ogóle by nie istniało. Wykorzystali nas, jak robi to większość krajów - dodał.
Trump podkreślił, że jeśli europejskie kraje będą "grały fair" i uczciwie płaciły na obronność, a USA również będą płaciły "uczciwą składkę", to pozostaną w NATO.
-
Tak, na sto procent
- odparł dopytywany przez Farrage'a.
O przyszłości NATO mówił wczoraj również
Andrzej Duda
w wywiadzie dla amerykańskiej stacji CNBC. Prezydent próbował przekonywać do swojej propozycji, aby cel wydatków na obronność zwiększyć do 3% PKB.
-
To kwestia zdrowego rozsądku
- mówił Duda.
Argumentował, że według ostatnich raportów niemieckich ekspertów już w 2026-2027 roku Władimir Putin będzie chciał przetestować solidarność NATO.
- W takim razie bije dzwon, bije dzwon ostrzeżenia. To są jeszcze 2-3 lata, w których można zwiększyć wysiłki, zgromadzić amunicję, wyprodukować uzbrojenie, zwiększyć potencjał bezpieczeństwa Europy i tak przygotować się na inwazję, by ona nie nastąpiła. Chodzi o to, żeby stworzyć taki potencjał odstraszania, żebyśmy nie zostali zaatakowani. Bo nikt z nas nie chce wojny - mówił Duda.
Apelował również o
amerykańskie wsparcie dla Ukrainy
.
- Każdy dolar przekazany na wsparcie dla Ukrainy, każdy bradley przekazany na Ukrainę, każda sztuka broni przekazana na Ukrainę, każda skrzynka amunicji artyleryjskiej przekazana na Ukrainę oddala widmo rosyjskiego zwycięstwa. Prawdą jest, że Stany Zjednoczone pomagają najwięcej, ale jeżeli jest możliwość, żeby Stany Zjednoczone jeszcze wsparły Ukrainę, to proszę o to, żeby wspierały, bo to jest potrzebne dla bezpieczeństwa świata.