fot. Twitter
Dziś wczesnym rankiem
rolnicy
, bez wcześniejszego ostrzeżenia, rozpoczęli
protest na autostradzie A2
, w wyniku którego droga jest całkowicie zablokowana na odcinku od Moszny Parcele do zjazdu w Grodzisku Mazowieckim. Korek w krytycznym momencie, miał nawet
8 kilometrów
.
Policja informuje o konieczności objazdu.
Jak udało się ustalić policji, na autostradzie protestują rolnicy z ruchu
AGROunia
. Swoje postulaty umieścili na profilu
Unii Warzywno-Ziemniaczanej
. Wśród nich są m.in. wypłata odszkodowań za wybite “urzędowo” świnie, podjęcie działań zmierzających do zwalczania wirusa AFS i zmiany w izbach rolniczych. Żądają też
natychmiastowego spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim
.
Na Facebooku rolnicy przeprowadzają też
relację ze swojego protestu
.
Na pytanie, jak długo zamierzają protestować, odpowiadają:
"Proszę pytać premiera, jak długo będzie kazał na siebie czekać"
.
Po 10 przyjechał do nich minister rolnictwa,
Jan Ardanowski
.
-
Jestem jednym z was, rolnikiem, nie urzędnikiem
- próbował przekonywać protestujących, jednak wywołał tylko śmiech.
Rolnicy nie zgodzili się na rozmowy w pobliskim Brwinowie, prowadzili więc je na autostradzie. W pewnym momencie przerwano je, bo
policja zaczęła wypisywać rolnikom mandaty
.
Jak informuje gazeta.pl, liderem protestu jest
Michał Kołodziejcza
k, rolnik i samorządowiec z województwa łódzkiego i były radny PiS, wiceprezes Unii Warzywno-Ziemniaczanej. To on zorganizował w maju protest rolników i wyrzucił na ulice Sieradza dwie przyczepy kapusty. Media ochrzciły go wtedy
"nowym Lepperem"
.
Sam przyznaje, że woli, gdy nazywa się go
"Justinem Bieberem polskiego rolnictwa"
. To porównanie pojawiło się w lipcu, gdy działacz udostępnił na swoim profilu rolnicze wykonanie
Roty
.