fot. East News / Altoona Police Department
Amerykańskie media donoszą o
zatrzymaniu 26-latka podejrzanego o zabójstwo Briana Thompsona
, prezesa wielkiej firmy ubezpieczeniowej UnitedHealthcare. Luigi Mangione został zauważony w restauracji McDonald’s w Pensylwanii, miał przy sobie broń wydrukowaną w technologii 3D.
Do zabójstwa Briana Thompsona doszło w
środę
o 6:45 lokalnego czasu przed hotelem Hilton na Manhattanie w Nowym Jorku. Odbywała się tam konferencja dla inwestorów firmy, w której Thompson miał wziąć udział. Według wstępnych ustaleń policji zamaskowany sprawca w czarnej bluzie z kapturem oddał
kilka strzałów z odległości ok. 6 metrów
, trafiając m.in. w plecy ofiary. Z miejsca zdarzenia uciekł elektrycznym rowerem miejskim. Thompson
zmarł
w szpitalu około pół godziny później.
Sprawa wywołała w Stanach Zjednoczonych ogromne poruszenie i została zinterpretowana jako wyraz
sprzeciwu
wobec działania firm ubezpieczeniowych. Według medialnych doniesień na łusce znalezionego na miejscu zbrodni naboju wygrawerowano napis
"delay, deny, defend".
To popularne sformułowanie stosowane do opisywania taktyki, jaką wykorzystują firmy w celu uniknięcia wypłaty odszkodowań. To również tytuł głośnej książki z 2010 roku krytycznej wobec firm ubezpieczeniowych.
Media szybko zauważyły, że UnitedHealthcare jest r
ekordzistą pod względem odmów ubezpieczenia
. W 2023 roku odrzuciła blisko jedną trzecią wniosków. W sieci szybko pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci dzielili się swoimi złymi doświadczeniami z firmą.
Wczoraj policja zatrzymała 26-latka podejrzanego o zabójstwo Thompsona. Luigi Magione został zauważony w restauracji McDonald’s w miejscowości
Altoona
w Pensylwanii, ok. 450 km od Nowego Jorku. Został rozpoznany przez jednego z klientów, który powiadomił obsługę, a ta wezwała na miejsce służby.
Z komunikatu policji wynika, że Magione miał przy sobie wiele
fałszywych dowodów tożsamości
oraz
broń i tłumik wydrukowane w technologii 3D
. Znaleziono również ręczne notatki wskazujące na jego winę, w których znalazły się np. takie frazy jak te pasożyty zasłużyły sobie na to". Jak relacjonowały służby w momencie zatrzymania zaczął się trząść i był widocznie zdenerwowany.
Mężczyzna został aresztowany pod pięcioma zarzutami, w tym posiadania broni palnej bez zezwolenia. Wkrótce prokuratura w Nowym Jorku przedstawiła wobec niego kolejne
zarzuty związane z zabójstwem Briana Thompsona.
Na proces będzie oczekiwał w areszcie, nie umożliwiono mu wyjścia za kaucją.
Według medialnych doniesień Mangione pochodzi z
zamożnej rodziny
, znanej w stanie Maryland, która zajmuje się m.in. obrotem nieruchomościami. Prowadzi również rodzinną fundację dysponującą wielomilionowym majątkiem. Mangione ukończył prestiżowy uniwersytet i pracował jako software engineer w branży IT. W 2022 roku przeprowadził się na Hawaje, skąd pracował zdalnie. Mieszkał w przestrzeni co-livingowej w Honolulu. Jej właściciel w rozmowie z CNN opisuje go jako miłego. Nigdy nie mówił o przemocy, a w rozmowach o systemie ochrony zdrowia "nie sprawiał wrażenia zdenerwowanego".
Kilka miesięcy temu 26-latek miał "zniknąć" z mediów społecznościowych, co zaniepokoiło jego znajomych.
Jak opisuje CNN w swoim śledztwie, Mangione zmagał się z przewlekłym bólem pleców, który był konsekwencją kontuzji doznanej podczas lekcji surfingu. Na początku tego roku jednemu ze znajomych żalił się, że przeszedł operację kręgosłupa. Nie wiadomo jednak, czy np. również był ubezpieczony w UnitedHealthcare.
Jego rodzina nie komentuje publicznie sprawy. Póki co nie ma również oświadczenia pełnomocnika mężczyzny.
"Niestety nie możemy komentować doniesień w mediach dotyczących Luigiego Mangione. Wiemy tylko to co przeczytaliśmy. Nasza rodzina jest zszokowana i zdruzgotana aresztowaniem Luigiego" - pisał natomiast w mediach społecznościowych
Nino Mangione,
kuzyn Luigiego, Republikanin ze stanowej legislatury w Maryland.
fot. Altoona Police Department