fot. East News
Jak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla
Rzeczpospolitej
,
Koalicja Obywatelska
prowadzi obecnie z
Prawem i Sprawiedliwością
, ale różnica między poparciem dla partii wynosi jedynie 1,8 pkt proc. Sondaż dotyczył wyborów do Sejmu, jeśli jednak jego wyniki potwierdziłyby się 9 czerwca, przerwana zostałaby zwycięska passa PiS, który wygrywał w wyborach 9 razy z rzędu.
Z badania przeprowadzonego w dniach 23-24 maja wynika, że na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby
31,8%
respondentów, a na Prawo i Sprawiedliwość -
30,3%
. W lutym w sondażu IBRiS KO prowadziło z PiS przewagą 2,5 pkt proc. (32,6% wobec 30,1%). W styczniu PiS miał natomiast 3,7 pkt proc. przewagi nad KO (33,9% poparcia dla PiS wobec 30,2% dla KO).
W majowym sondażu podium zamyka
Trzecia Droga
z poparciem na poziomie 12,7%. Do Sejmu dostałyby się również
Lewica
, na którą głos oddałoby 8,9% respondentów i
Konfederacja
z poparciem 7%.
Rzeczpospolita zauważa, że gdyby takie wyniki potwierdziły się w wyborach do Parlamentu Europejskiego, PiS nie wygrałoby dziesiątych wyborów z rzędu. Jak jednak komentuje politolog prof. Jarosław Flis, "to czysta symbolika".
- To czysta symbolika, czy ktoś będzie pierwszy, czy drugi, i straci mandat lub zyska.
Walka jest wyrównana, a zwycięstwo będzie symboliczne
- mówi.
Zdaniem dr Mirosława Oczkosia kluczowe będą sondaże, których wyniki ukażą się za tydzień.
- Kluczowy będzie sondaż przeprowadzony za tydzień, wtedy zobaczymy, czy działa efekt Funduszu. PiS może spaść poniżej 30 proc. przed wyborami europejskimi - mówi w rozmowie z
Rzeczpospolitą
.