Mazowiecki urząd marszałkowski poinformował, że
biuro podróży "U Brata Józefa"
, którego autokar 6 sierpnia miał wypadek w Chorwacji, działało nielegalnie. Oznacza to między innymi, że klienci biura nie są objęci gwarancją ubezpieczeniową.
Przypomnijmy, że do wypadku polskiego autokaru w Chorwacji doszło w minioną sobotę około 5:40 na autostradzie A4, na północ od Zagrzebia. Autobus, wiozący 42 pasażerów na pielgrzymkę do Medjugorie, wpadł do rowu.
Zginęło 12 osób
, w tym dwaj kierowcy, 32 osoby zostały ranne. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Po wypadku urząd marszałkowski rozpoczął sprawdzanie, jaki rodzaj działalności prowadziło biuro "U Brata Józefa", które było organizatorem pielgrzymki. Okazało się, że
działało ono niezgodnie z prawem
: nie zostało bowiem zgłoszone do Rejestru Organizatorów Turystyki i Przedsiębiorców Ułatwiających Nabywanie Powiązanych Usług Turystycznych.
"Zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby biuro podróży mogło rozpocząć działalność organizatora turystyki musi uzyskać wpis do
Rejestru Organizatorów Turystyki i Przedsiębiorców Ułatwiających Nabywanie Powiązanych Usług Turystycznych
poprzez złożenie wniosku do marszałka województwa właściwego ze względu na siedzibę przedsiębiorcy. Firma musi także posiadać zabezpieczenie finansowe na wypadek niewypłacalności. Mowa o gwarancji ubezpieczeniowej. Daje to klientom biur podroży pewność, że w przypadku niewypłacalności biura podróży, mogą liczyć na bezpieczny powrót do kraju, kontynuację pobytu oraz zwrot kosztów" - wyjaśnia urząd marszałkowski w wydanym komunikacie.
"Jak wynika z ustaleń, podmiot ten nie został jednak zgłoszony do rejestru. Tymczasem z informacji zamieszczonych na stronie internetowej firmy wynika, że
oferuje ona i organizuje cykliczne imprezy turystyczne
. Zgodnie z przepisami działalność taka podlega regulacjom ustawy o imprezach turystycznych. Należy pamiętać, że podmiot,
który nie widnieje w rejestrze działa niezgodnie z przepisami prawa oraz nie podlega planowym kontrolom organizatorów turystyki, które dają gwarancję jakości oferowanych usług" - czytamy.
Urząd dodaje, że w polskim prawie istnieje wyjątek:
"Dotyczy on jednak wyłącznie organizacji wycieczki, która jest organizowana niezarobkowo, dla ograniczonej grupy osób oraz okazjonalnie, przy czym wszystkie trzy warunki muszą być spełnione jednocześnie. W przypadku firmy "U Brata Józefa" nie można mówić o zaistnieniu takiej sytuacji. Biuro ma bowiem na swojej stronie kalendarz wielu zaplanowanych kilkudniowych wyjazdów".
W związku z tym urząd skierował sprawę do organów ścigania. Wszczęto również postępowanie administracyjne w sprawie wydania zakazu działalności dla właściciela biura na okres 3 lat.
Urząd zaznacza, że przypadek biura "U Brata Józefa" to jeden z wielu przykładów działania przedsiębiorców w "szarej strefie" i przypomina, aby korzystając z jakichkolwiek usług turystycznych zawsze sprawdzić, czy ich organizator działa legalnie.