Wczoraj sieć obiegło wideo z wizyty
Rafała Trzaskowskiego
w
Supraślu
. Tam spotkał się z mężczyzną, który chciał porozmawiać z nim po angielsku. Mężczyzna powiedział, że jest z
USA z Wirginii.
Rozmówca Trzaskowskiego stwierdził po angielsku, że polityk ma
"więcej kwalifikacji", aby nie zostać głową państwa
.
Trzaskowski natychmiast wychwycił, że
mężczyzna nie jest rodowitym Amerykaninem ze względu na jego specyficzny polski akcent.
Kandydat na prezydenta stwierdził, że jego rozmówca powinien jeszcze
pouczyć się angielskiego
.
Kiedy wideo obiegło internet internauci wyśledzili, że "Amerykaninem" był
Luke Marcinkowski
. Z jego konta na Twitterze wynika, że mieszka w
Białymstoku
i sympatyzuje z politykami prawicy.
Luke Marcinkowski postanowił
nagrać wideo, które opublikował na Twitterze
. Żali się w nim, że spotkał go hejt. Twierdzi, że nie został opłacony przez TVP i ma dwa obywatelstwa:
- Cześć, witam, 22 czerwca. Dziś loguję się na Twitter, a tam
morze hejtu wylane na mnie i jest mi z tego tytułu bardzo przykro
. Chciałbym sklaryfikować parę rzeczy. Byłem wczoraj na spotkaniu z kandydatem na prezydenta Rafałem Trzaskowskim. Zadałem mu pytanie, bardzo kulturalnie, w języku angielskim na temat jego podejścia do języków obcych. Na to pytanie nie dostałem merytorycznej odpowiedzi a jedynie hejt pod moim adresem.
Zostałem zaatakowany ustnie za mój akcent, za to jak mówię
, jakim językiem mówię, skąd jestem. Po pierwsze nie jestem zawodowym politykiem, nie mam treningu przed kamerami i przed rozmowami z osobami publicznymi, więc każdy z nas ma prawo się zająkać, w każdym języku, nieważne czy mówi po polsku, po angielsku, po chińsku. W każdym języku, każdy z nas ma prawo popełnić jakiś potyczki.
Jest to sytuacja zdecydowanie stresująca
- mówi na nagraniu Luke Marcinkowski.
- Druga rzecz
, jestem krytykowany skąd jestem.
Nie ma znaczenia jaki się paszport posiada. Znaczenie ma to, jakie się ma wartości w sercu i co się reprezentuje. Czy znamy podstawowe postaci historyczne z naszego kraju. Czy wiemy kto to był generał Lee, czy wiemy czego nauczał Jan Paweł II. W związku z tym fala hejtu pod moim adresem bardzo mnie smuci. Pokazuje to niski poziom kultury politycznej w Polsce. Poziom naszej debaty jest naprawdę bardzo niski. Apeluję, abyśmy ten poziom podwyższyli, abyśmy nie zwariowali przed tymi wyborami. Mamy dużo pracy nad nasza demokracją, nad naszym krajem, nad sobą, nad tym co robimy. Naprawdę apeluję o wyrozumiałość.
Dodatkowo każdy atak na kogoś to mówi z innym akcentem, w innym języku, kto wygląda inaczej niż my to po prostu rasizm
. Wiele razy się mówi, że trzeba respektować innych. Pokażmy ten respekt, chociażby w komentarz pod moim adresem - dodaje.