Logo
  • DONALD
  • PORTALE ZROBIŁY AFERĘ ZE STRAŻY MIEJSKIEJ "PRZEGANIAJĄCEJ DZIECI", MAMA JEDNEGO Z NICH STANĘŁA W OBRONIE STRAŻNIKÓW

Portale zrobiły aferę ze straży miejskiej "przeganiającej dzieci", mama jednego z nich stanęła w obronie strażników

27.06.2024, 07:15
fot. Pixabay / Straż Miejska - Gliwice / Google / Facebook @Info GLIWICE 24/7
W mediach społecznościowych szeroko komentowana jest
interwencja gliwickiej straży miejskiej
, która podjęła działania wobec
dwóch dziewczynek
sprzedających na jednym z chodników
lemoniadę
. Dziewczynki miały zostać poinformowane, że ich działanie jest niezgodne z prawem i poproszone o niesprzedawanie lemoniady w miejscu publicznym. O sprawie piszą serwisy internetowe, które
krytykują działanie strażniczek
miejskich.
fot. screen Google
O sytuacji zrobiło się tak głośno, że straż miejska musiała wydać
komunikat w tej sprawie
. Przekazano, że dzieci otrzymały informację, dlaczego nie mogą sprzedawać lemoniady na chodniku i dostały wskazówki, że mogą dalej kontynuować działanie swojego biznesu na terenie prywatnego ogrodu:
"Jesteśmy zobowiązani, aby każde Wasze zgłoszenie sprawdzić. Udaliśmy się na ul. Architektów, aby wyjaśnić sprawę. Wytłumaczyliśmy dzieciom, dlaczego niestety nie mogą w tym miejscu sprzedawać lemoniady. Otrzymały od nas wskazówki na przyszłość, tak by móc z powodzeniem kontynuować swój 'biznes' z terenu prywatnego ogrodu. Pamiętajcie, działamy na podstawie i w granicach prawa" - napisano w komunikacie.
Głos zabrała także
prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka
. Polityk stwierdziła, że interwencja była zasadna, ale niepotrzebna:
"Jedna kwestia to obowiązujące przepisy. A druga to fakt, że w mieście mamy do czynienia z wieloma sytuacjami, gdzie naprawdę potrzebna jest interwencja czy wsparcie straży miejskiej. Zawsze będę za tym, by straż miejska po pierwsze działała tam, gdzie to potrzebne.
Bo tu było zasadne, ale niepotrzebne
" - napisała w komentarzu pod jednym z wpisów na Facebooku.
Okazuje się, że mniej krytycznie podchodzi do sprawy
mama jednej z dziewczynek
, która sprzedawała lemoniadę. Kobieta skierowała list straży miejskiej, w którym pochwaliła pracę straży miejskiej i podziękowała za profesjonalną interwencję.  Dodała też, że jest poruszona nieprawdziwymi informacjami przekazywanymi w internecie:
"Panie komendancie, jestem matką dziewczynki, która sprzedawała lemoniadę w Gliwicach. Jestem ogromnie poruszona nieprawdziwymi informacjami w internecie.
Panie strażniczki zachowywały się bardzo profesjonalnie i empatycznie
. Pochwaliły pomysł mojej córki, wsparły tę inicjatywę.... Moje dziecko absolutnie nie czuło się zastraszone ani przegonione" - napisała pani Aleksandra.
fot. Straż Miejska - Gliwice

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA