Do niecodziennej sytuacji doszło kilka dni temu
w hrabstwie Lunenburg w Wirginii
w USA. Grupa myśliwych miała wybrać się na
polowanie na niedźwiedzie
. Jednemu z nich
udało się zabić zwierzę
znajdujące się na drzewie. Ciało zastrzelonego zwierzęcia
spadło jednak na jego oprawcę
, w wyniku czego
myśliwy zmarł
.
Sytuację tę potwierdza Departament Zasobów Dzikiej Przyrody w Wirginii. Do zdarzenia miało dojść 9 grudnia. Myśliwy miał zostać przewieziony do szpitala, jednak po kilku dniach walki o jego życie zmarł.
58-latek miał przebywać na polowaniu wraz ze znajomymi i synem. Ten opublikował w sieci wpis, w którym przekazał, że jego ojciec "robił to, co kochał najbardziej, czyli polował na niedźwiedzie".