Niezależne media z Hong Kongu informują, że znany chiński bloger
Li Jiaqi
nagle zniknął z sieci po tym, jak podczas transmisji na żywo
pokazał tort w kształcie czołgu.
Relacja miała miejsce dzień przed rocznicą masakry na placu Tiananmen, o której mówienie w Chinach jest surowo zabronione.
Li Jiaqi, poza Chinami znany jako Austin Li jest jednym z najpopularniejszych chińskich streamerów i influencerów, zajmuje się promowaniem kosmetyków. W mediach społecznościowych ma kilkadziesiąt milionów obserwatorów. Zasłynął m.in. transmisją na żywo, podczas której w ciągu 12 godzin sprzedał produkty za prawie 2 miliardy dolarów.
3 czerwca Li Jiaqi niespodziewanie
przerwał transmisję na żywo
. Chwilę wcześniej pokazał na niej tort przypominający czołg. Od tamtej pory
nie opublikował nic w internecie
, nie pojawił się też na zaplanowanym na niedzielę wydarzeniu.
W mediach społecznościowych fani blogera zastanawiają się, co się z nim stało. Hasztag z jego nazwiskiem w serwisie Weibo śledziło w poniedziałek ponad
100 milionów osób
. Niektórzy próbują w komentarzach przemycać informacje o Tiananmen, pisząc np. że bloger
"dotknął delikatnego tematu"
. Wiele osób przyznaje też, że - poszukując informacji o zniknięciu blogera - po raz pierwszy dowiedziało się o wydarzeniach z 1989 roku.
Portal Hong Kong Free Press przypomina natomiast, że jednym z symboli masakry na placu Tiananmen jest nagranie mężczyzny
blokującego przejazd czołgów
. Zdjęcia te są jednak ściśle cenzurowane w Chinach.