Jak donosi portal Deadline, amerykański aktor
Ray Liotta zmarł nagle we śnie
. Mężczyzna opuścił swoją córkę Karsen i narzeczoną Jacy Nittolo. 67-latek znany jest m.in. z roli gangstera Henry'ego Hilla w filmie
Chłopaki z ferajny
Martina Scorsese.
Informację o śmierci aktora potwierdziła Jennifer Craig z agencji Gersh, która reprezentowała gwiazdora. Na ten moment nie podano szczegółów. Liotta przebywał w Republice Dominikańskiej, gdzie kręcił swój nowy film
Dangerous Waters
.
Liotta zadebiutował 1983 roku w kultowym filmie
Kobieta samotna
, jednak przełomem w jego karierze okazała się
Dzika namiętność
z 1986 roku. Aktor wcielił się w sylwetkę byłego więźnia, która zapewniła mu
nominację do Złotego Globa
.
Choć w zawodzie był już od 40 lat, tylko w 2021 roku wystąpił w dwóch kinowych produkcjach:
Bez gwałtownych ruchów
oraz
Wszyscy święci New Jersey
. Jednocześnie nie brakowało spekulacji o stanie zdrowia mężczyzny - fani byli zaniepokojeni wyglądem Liotty.