Zniszczony szpital dziecięcy w Kijowie, fot. East News
Dziś od rana doszło do
zmasowanego ataku rakietowego na ukraińskie miasta
w tym także na stolicę kraju - Kijów. Jak przekazał tamtejszy resort spraw wewnętrznych, Rosja miała wystrzelić w kierunku Ukrainy aż
40 rakiet
. Miały one uszkodzić także
szpital dziecięcy w Kijowie
. Odłamki rakiet spadły w sześciu dzielnicach stolicy.
Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że był to jeden z najgorszy ataków na miasto od początku wojny. Pacjenci trafionego rakietą szpitala dziecięcego mają być ewakuowani do innej placówki. Pod gruzami wciąż mają znajdować się ludzie:
Zaatakowano także rodzinne miasto prezydenta Wołodymyra Zełenskiego - Krzywy Róg. Rosyjskie wojska zastosowały taktykę, polegającą na powtórnym ostrzelaniu po kilkunastu minutach tego samego miejsca. Ukraiński resort spraw wewnętrznych przekazał, że w wyniku rosyjskiego ataku w całej Ukrainie
zginęło co najmniej 20 osób, a około 50 zostało rannych.
Do sytuacji odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który składa dziś wizytę w Warszawie:
"Rosyjscy terroryści po raz kolejny przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Różne miasta - Kijów, Dniepr, Krzywy Róg, Słowiańsk, Kramatorsk. Ponad 40 rakiet różnych typów. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne, infrastruktura i szpital dziecięcy" - napisał.
"Wszystkie służby są zaangażowane w ratowanie jak największej liczby osób" - dodał. "A cały świat musi użyć całej swojej determinacji, aby ostatecznie położyć kres rosyjskim atakom. Zabijanie jest tym, co przynosi Putin. Tylko razem możemy zapewnić prawdziwy pokój i bezpieczeństwo" - dodał.