fot. materiały prasowe
Ostatnie Pokolenie
poinformowało, że za protesty na warszawskich mostach ich uczestnicy otrzymali ponad 70 mandatów na łączną kwotę
35 tysięcy złotych
. Aktywiści uruchomili już
zbiórkę
na taką kwotę i zapowiadają, że nie dadzą się zastraszyć.
Na początku kwietnia Ostatnie Pokolenie przez dwa tygodnie blokowało mosty w Warszawie. Jak wyjaśniali aktywiści, chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na swoje postulaty, które ignorował rząd.
Teraz aktywiści piszą, że "zamiast dialogu ze strony rządu otrzymali ponad 70 mandatów o sumie 35 tys. zł" i uruchamiają
zrzutkę
na taką kwotę.
"Przez dwa tygodnie osoby z Ostatniego Pokolenia walczyły na ulicach o przyszłość. Protestowały, bo „demokratyczny” rząd nie odpowiadał na postulaty wsparcia transportu publicznego kosztem nowych autostrad.
Zamiast dialogu, osoby spotkała opresja.
Wystawiono ponad 70 mandatów, na sumę 35 000 zł. Rząd próbuje zastraszyć i uciszyć zwykłych obywateli sprzeciwiających się niesprawiedliwości" - czytamy na stronie zrzutki.
"Zamiast inwestować w transport publiczny, rząd Donalda Tuska nadal upiera się przy budowie nowych autostrad, co pozostawia miliony bez dostępu do transportu publicznego i napędza kryzys klimatyczny. W tym dramatycznym momencie taka polityka ma znamiona zbrodni przeciwko ludzkości. Rząd ignoruje swoje zobowiązania i ryzykuje przyszłością naszą, naszych dzieci i wnuków".
Ponieważ prawo zabrania wykorzystywać środki ze zbiórek na pokrywanie kar, aktywiści zapowiadają, że zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na dalszy rozwój kampanii, mobilizację i organizację protestów. Obecnie na koncie zrzutki jest ponad
4 tys. zł
czyli ok. 12% celu.
"Za 4 tygodnie
ruszamy z powrotem na ulicę
. Ale teraz, wyślemy jasny sygnał opresyjnemu państwu: Nie powstrzymacie nas! Niech dzięki naszej solidarności odpowiedzią na represje będzie jeszcze więcej osób na ulicach!".