fot. YouTube @Reuters
W sobotę
w Gruzji odbyły się wybory parlamentarne
. Dziś oficjalne wyniki głosowania przedstawił przewodniczący centralnej komisji wyborczej Giorgi Kalandarishvili. Wybory wygrała tam rządząca obecnie partia
Gruzińskie Marzenie
. Ugrupowanie zdobyło ponad
54 procent głosów
. Z kolei opozycyjne siły uzyskały w sumie wynik 37,58 procent.
Według wstępnych danych, wyborcy głosujący za granicą oddali najwięcej głosów na partie opozycyjne, opowiadające się za eurointegracją. Koalicja na rzecz Zmiany zdobyła poza granicami Gruzji 29 procent głosów, Jedność - 20,8 procent, Silna Gruzja - 14 procent. Na Gruzińskie Marzenie za granicą zagłosowało 17,7 procent. wyborców. W tym roku w Gruzji po raz pierwszy do 90 procent głosów oddanych w wyborach parlamentarnych jest liczonych elektronicznie.
Przywódca Gruzińskiego Marzenia, miliarder Bidzina Iwaniszwili
pochwalił obywateli za wybór jego ugrupowania
:
- To rzadki przypadek na świecie, aby ta sama partia osiągnęła taki sukces w tak trudnej sytuacji - to dobry wskaźnik talentu Gruzinów - mówił były premier Gruzji.
Z kolei koalicja organizacji pozarządowych, monitorująca przebieg wyborów, która skierowała do lokali wyborczych w całym kraju około 2 tys. obserwatorów społecznych, oświadczyła, że domaga się
anulowania oficjalnych wyników
i oskarżyła rząd o zastosowanie "skomplikowanego procederu fałszerstw wyborczych".
Na briefingu prasowym przekazano, że wyniki opublikowane przez komisję wyborczą nie odzwierciedlają woli obywateli Gruzji:
- W związku z atmosferą okresu przedwyborczego i procederami fałszerstw wykorzystanych w dniu wyborów oraz w związku z bezprecedensowym wywieraniem wpływu na wolę wyborców, oraz przypadkami przemocy, uważamy, że wstępne wyniki opublikowane przez Centralną Komisję Wyborczą
nie odzwierciedlają woli obywateli Gruzji
- oświadczono podczas briefingu.
- Będziemy domagać się anulowania wyników wyborów - dodano.
W mediach społecznościowych pojawiło się m.in. nagranie z lokalu wyborczego w Marneuli, na którym widać mężczyznę wrzucającego
wiele kart do głosowania do urny wyborczej
. Rzecznik gruzińskiej komisji wyborczej komentując sprawę stwierdził, że głosy te zostały uznane za nieważne.
Wyników
wyborów nie uznają także partie opozycyjne
. Zapowiadają protesty:
- Proceder fałszowania wyborów został rozpracowany, szczegółowe informacje na ten temat opinia publiczna pozna w niedzielę. Wybory zostały skradzione. To przewrót konstytucyjny, Gruzińskie Marzenie jest autorem przewrotu konstytucyjnego i będzie pociągnięte do odpowiedzialności w trybie przewidzianym przez prawodawstwo Gruzji - powiedział jeden z liderów Koalicji na rzecz Zmiany Nika Gwaramia.
- Ogłoszone wyniki nie reprezentują woli gruzińskiego narodu - oznajmiła jedna z liderek Silnej Gruzji Ana Dolidze.
Jeszcze przed ogłoszeniem oficjalnych wyników wyborów gratulacje dla partii Gruzińskie Marzenia przesłał premier Węgier Viktor Orban:
"Naród Gruzji wie, co jest najlepsze dla ich kraju, i sprawił, że dziś ich głos został usłyszany!" - napisał w serwisie X.