Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę antyklerykałem, choć pan Kaczyński, Bosak i ich poplecznicy, a także liczni wyborcy, bardzo chcieliby mnie w tej roli zobaczyć. Otóż nie, nie zobaczą, mimo że popieram to, co dzieje się na ulicach.A dzieje się to, o czym mówiłem już dawno i nie ...