czyli jak dziewczyna chce się umówić z atrakcyjnym facetem, to jest pustą P0lką, której głupotę trzeba obnażyć, przecież żaden "chad" by się z nią nie umówił. Ale jak oni chcą się umówić z atrakcyjniejszą od siebie dziewczyną (bo przecież nie będzie jeden z drugim bzykał pasztetów), to jest jak najbardziej normalne, a jeśli ta dziewczyna ich nie chce, to... jest pustą p0lką, dz**ką etc.
Pierwowzór Chazana - dorobił się na skrobankach, a potem uznał, że czas wybielić własne sumienie, więc został ikoną anti-choice i robił propagandę, o której musiał wiedzieć, że jest stekiem kłamstw i półprawd. Dziad nie żyje, ale jego filmy (niemy krzyk) dalej ryją banię kolejnym pokoleniom Kai Płodek
psychoterapia, w odróżnieniu od spowiedzi, nie wiąże się z traumą. Terapeutę nie obchodzi z kim sypiasz ani czy się masturbujesz (stare zboki uwielbiają o to pytać nastolatki podczas spowiedzi). No i terapia pomaga, a nie tworzy poczucia winy, nie demonizuje własnego ciała i jego potrzeb czy seksualności. Więc tak, ludzie wolą iść na terapię
A kiedy niby blokowali katoli czy TERFy? Czasem jakiegoś foliarza czy faszolka, ale to na czas jakiś.
Jeśli głosisz nienawiść, licz się z konsekwencjami. A na Trumpa Twitter musiał jakoś zareagować, bo po prostu przekroczył granice i szefowie dużych platform się przestraszyli, że ludzie będą ich z tym wiazac (przecie Trump przez lata prowadził swoją "politykę" w mediach społecznościowych). Więc musieli teraz zareagować.
"często mam ochotę ubrać koszulę Rejtana" - ale bo Reytan tę koszulę z piersi zdzierał (przynajmniej wg romantyków), nie zakładał. Stąd kłaść się Reytanem, rozdzierać szaty jak Reytan, a nie np nosić koszulę Reytana
Kilka lat temu ktoś był skazany za zestawienie zdjęć Erdogana z Gollumem (mimo że sam Peter Jackson wydal oświadczenie, że wszystkie wybrane zdjęcia przedstawialy Smeagola, który nie jest negatywna postacią). Gość dostal wyrok w zawiasach i chyba zabrali mu prawa do opieki nad dziećmi.
Zbanowanie Trumpa to nie jest akt cenzury. Cenzura jest ingerowanie w czyjeś dzieła bądź wypowiedzi, jeśli stoją w sprzecznosci z linia aparatu państwowego. Wolność słowa nie polega na wolności mówienia czego tylko się chce. Trump swoją politykę często uprawoal na Twitterze, co doprowadziło do zamieszek i śmieci 5 osób. Ban to dobra decyzja, powinna nastąpić dużo wcześniej.
To, co powinno zastanawiać Nawalnego, to czy oprarcie swojej polityki na platformach społecznościowych to dobry pomysł. Nawet gdyby TT zbanowal Putina, Merkel czy Macrona - to i coz, nic wielkiego poza skandalikiem by się nie stało. A Trump wydaje się niezdolny do komunikowania się że światem bez nich. To nie jest dobry kierunek