Pięknym będzie dzień, w którym wszystkie jednorazówki (wraz ze skurwiałą praktyką producentów "elektroniki" na sztuczne postarzanie produktów) pójdą w jedynym słusznym kierunku - na śmietnik korporacyjnej historii pazerności
Górale od zawsze kurczowo trzymają się swoich wsiowych tradycji i folkloru żeby tylko, nie daj Boże się ucywilizowac.
Nie wiem dlaczego są traktowani jak grupa uprzywilejowana. Kobiety się w tym kraju gnoi szkodliwymi ustawami, ale jak wieśniak zalozy capecke i wezmie do rączki ciupage made in china, to mu nagle wolno wszystko.
W temacie samych koni na morskie Oko, mamy 2024 rok do kurwy nędzy a nie 1870. Niech kupią elektryczne cichutkie meleksy, które będą wozić turystów wygodnie, ekologicznie i co najważniejsze, nie ucierpi na tym żaden konik.
W Krakowie też kiedyś tych koni na rynku było od zajebania, a teraz się garstka ostała. Też się wsioki pruły i jakoś patrzcie, Kraków przetrwał
Od paru miesiecy na spotify moje weekly ma od kilku do kilkunastu utworów wygenerowanych przez ai, trwających mniej niż 2 minuty, brzmiących niemal identycznie, z okładkami wygenerowanymi przez ai, z profili, które nie mają żadnej innej muzyki w dorobku... Dziś miałem takich dziewięć. Żygać się chce, ai to jest cyfrowe zaniesczyszczenie naszego życia i naszej kultury.