fot. Twitter
Osobisty prawnik Donalda Trumpa,
Rudy Giuliani
, podczas środowej rozprawy dotyczącej domniemanych oszustw wyborczych wydał podejrzany dźwięk. Internauci
nie mają wątpliwości, że puścił bąka
.
Giuliani, który w latach 90. pełnił funkcję
burmistrza Nowego Jorku
, w ostatnich tygodniach był bohaterem kilku wpadek. Prawnik najpierw dał się wkręcić
Boratowi
, a potem udostępniał
żart TikTokera
jako wiarygodną informację. Pod koniec listopada po raz kolejny stał się pośmiewiskiem, gdy podczas oficjalnego wystąpienia po twarzy
pociekł mu zagęszczacz do włosów
.
W środę Giuliani do listy zawstydzających sytuacji dodał
pruknięcie podczas 4-godzinnej rozprawy w Lansing w Michigan
. Dźwięk dobrze słychać w materiałach udostępnionych przez dziennikarza Huffington Post,
Ryana J. Reilly’ego
.
Dziennikarz próbował zweryfikować naturę dźwięku u źródła, ale został zablokowany.
Internauci nie czekali na weryfikację i zaczęli
pogrążać Giulianiego na Twitterze
.
"
Rudy Giuliani właśnie pierdnął
. Spójrzcie tylko na twarz dziewczyny siedzącej obok niego w tym momencie" - komentuje jeden z użytkowników Twittera.
"Ten bąk to
najszczersza rzecz
, jaką Giuliani wypuścił od dekady" - dodaje kolejny.
Do sprawy odniósł się nawet gospodarz popularnego talk show,
Jimmy Kimmel
.
Sam prawnik nie skomentował sprawy, ignorując pytania internautów i dziennikarzy.