
Fot.: East News / Fot.: wsj.com
Po długiej batalii sądowej prezydentowi Stanów Zjednoczonych
Donaldowi Trumpowi
udało się wywalczyć ugodę z
Twitterem
. Platforma należąca do zaprzyjaźnionego z politykiem
Elona Muska
zgodziła się wypłacić mu
10 milionów dolarów
zadośćuczynienia.
Sprawa dotyczy procesu, który Trump wytoczył Twitterowi jeszcze w 2021 roku, kiedy on i jego zwolennicy nie mogli pogodzić się z wynikiem wyborów prezydenckich. Doszło wówczas do
szturmu na Kapitol
, natomiast Trump za pośrednictwem mediów społecznościowych zaczął oskarżać Demokratów o oszustwa wyborcze.
Po tym wydarzeniu najpopularniejsze platformy społecznościowe zdecydowały się na zablokowanie konta Trumpa. Obecny prezydent wytoczył wówczas firmom pozew, oskarżając je o
nakładanie cenzury
oraz
propagowanie dezinformacji
w internecie.
Wśród pozwanych serwisów znalazł się również Twitter, którym kierował wówczas
Jack Dorsey
. Trump zwrócił się do sędziego federalnego stanu Floryda o wstępny nakaz przywrócenia swojego konta, przedstawiając platformę jako
zagrożenie dla demokratycznej debaty
i argumentując, że nawet Talibowie posiadali dostęp do serwisu.
Twitter natomiast tłumaczył decyzję o zablokowaniu konta Trumpa koniecznością
zapobiegania dalszemu podżeganiu do przemocy
. Serwis wygrał z politykiem w pierwszej instancji, jednak Trump zwrócił się do sądu apelacyjnego.
Jak donosi Wall Street Journal, proces ostatecznie zamknięto dopiero w tym tygodniu. Sprawa zakończyła się ugodą, wskutek której Trump wycofał swoją apelację w zamian za odszkodowanie w wysokości 10 milionów dolarów.
Postępowanie skończyło się dopiero teraz mimo tego, że od 2022 roku Trump z powrotem posiada dostęp do swojego konta. Przywrócenie profilu miało miejsce po tym, kiedy Musk wykupił Twittera za 44 miliardy dolarów.
Pod koniec stycznia Meta zobowiązała się do wypłacenia Trumpowi odszkodowania w wysokości 25 milionów dolarów, choć polityk z powrotem posiada dostęp do swoich kont na portalach kontrolowanych przez Marka Zuckerberga od 2023 roku.