Twórcy
Fortnite zostali pozwani
przez
rodziców jednego z niepełnoletnich graczy
w Kalifornii o
"zastosowanie w płatnym trybie Ratowania Świata "agresywnego" systemu lootboxów".
Autorzy pozwu zaznaczyli, że twórcy sprzedają grę po niższej cenie, a później zachęcają do kupowania lam
– czyli skrzynek z losową zawartością, w celu zdobycia lepszego wyposażenia.
- Ponieważ postępy w trybie Ratowania Świata są nierozerwalnie związane z kolekcjonowaniem nowego sprzętu, gracze są zachęcani do szukania cenniejszego ekwipunku, by lepiej radzić sobie podczas rozgrywki - napisano w pozwie. Epic Games najwyraźniej zaprojektował grę w taki sposób, by skutecznie ograniczyć możliwości rozwoju bez wydawania pieniędzy na lootboxy.
Epic Games psychologicznie manipuluje młodymi graczami, by myśleli, że mogą mieć szczęście.
Rodzice chłopca podkreślają, że
twórcy Fortnite zachęcają graczy, zapewniając, że w skrzynkach, które można kupić, znajdują się najbardziej wartościowe przedmioty
, które pozwolą na urozmaicenie lub też ułatwienie gry, tymczasem
nie podają jaka jest szansa na uzyskanie tych konkretnych elementów, wprowadzając tym samym graczy w błąd.
W pozwie zacytowano także osoby niezadowolone z wyposażenia zgromadzonego za pomocą lam.
Cytowany jest jeden z graczy, który na skrzynki wydał 233 dolary i nie trafił na żaden legendarny i wartościowy przedmiot.
Rodzice chłopca domagają się teraz odszkodowania o nieujawnionej wysokości i zwrotu pieniędzy, które Epic Games miało zdobyć w "bezprawny sposób".
Przypomnijmy, jakbym biznesem stało się już granie w Fortnite: