W poniedziałek minister
Anna Moskwa
była gościem Bogdana Rymanowskiego w programie
Gość Wydarzeń
w programie Polsat News. Polityk wyjaśniła, że nie odczuwa inflacji, ponieważ robi zakupy w
lokalnym sklepie, gdzie "ceny się nie zmieniły"
.
- Robimy zakupy poza siecią, w lokalnym sklepie, gdzie ceny się nie zmieniły, za co jesteśmy wdzięczni lokalnemu dostawcy - powiedziała.
Słowa polityk wywołały medialną burzę. Sam właściciel sklepu, w którym zakupy robi minister Moskwa wyjaśnił, że również
musiał podnieść ceny
swoich produktów:
Teraz do wypowiedzi minister postanowił odnieść się minister rozwoju i technologii
Waldemar Buda
. Stwierdził, że on również zauważył, że małe sklepy często nie podnoszą cen:
- Są też takie sytuacje, w których małe sklepy
nie reagują na podwyżki swoich kosztów, często obniżają marżę.
Mają kłopoty, ale ceny bardzo niewiele podnoszą. Zwróciłem na to uwagę po tej sytuacji. Rzeczywiście tak jest - podkreślił.
Według niego wynika to
z relacji, jaka wytworzyła się pomiędzy właścicielem sklepu a kupującym:
- Tam jest pewnego rodzaju relacja z klientem, klienci codziennie są ci sami, (...) więc skłonność do podnoszenia cen jest mniejsza. Znają się, więc trudno te ceny tak radykalnie odnosić, co wynikałoby z rachunku ekonomicznego - stwierdził.
- W mniejszych sklepach
nie ma takiego automatyzmu
i śledzenia cen zakup-sprzedaż jak w większych i stąd bierze się mniejsza dynamika tych podwyżek - dodał.