The Guardian podaje, że
władze Tokio walczą z plagą szopów praczy.
W ciągu ostatniej dekady liczba tych zwierząt wzrosła tam pięciokrotnie. Zostały one umieszczone na krajowej liście
zwierząt inwazyjnych
. W zachodniej części Tokio władze zdecydowały się rozmieścić pułapki na te zwierzęta, ponieważ
niszczą one uprawy
prowadzone przez mieszkańców. Oprócz tego uruchomiono także "gorącą linię" dla mieszkańców, by mogli oni zgłaszać pojawienie się "nieproszonego gościa".
W
2022 roku
na obszarach wiejskich zwierzęta te spowodowały
szkody o wartości 450 mln jenów
, czyli ponad 11 mln zł:
- Nasze pułapki są czasami zrywane, ponieważ szopy również desperacko pragną żyć. Tylko ułamek z nich jest faktycznie łapany, więc nie jesteśmy w stanie uchwycić ich ogólnego zasięgu - powiedział dziennikowi Mainichi Shimbun jeden z urzędników.
Szopy pracze popularność w Japonii zdobyły za sprawą
telewizyjnego anime
Rascal the Raccoon
z lat 70.
Wówczas doszło do gwałtownego importu tych zwierząt, które naturalnie zamieszkują Amerykę Południową.
Przez kolejne lata szopy pracze, które były traktowane, jako
zwierzęta domowe
były często porzucane lub uciekały, a następnie rozmnażały się na wolności, dlatego też ich liczba gwałtownie wzrosła.