Około 2 tysięcy
pielgrzymów
z Izraela, Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, przybyło na
Białoruś
i próbuje przedostać się
z pielgrzymką na Ukrainę
.
Wielu pielgrzymów przybyło tam na granicę białorusko-ukraińską w Dolsku, ponieważ uwierzyli oni w pogłoski, że ukraińska granica z Białorusią jest otwarta.
Pielgrzymi chcą dotrzeć
do miasta Humań
w środkowej części Ukrainy, gdzie od dziś do niedzieli będą trwały obchody Rosz Haszana - judaistycznego Nowego Roku.
Granice pomiędzy Ukrainą a Białorusią są
zamknięte w związku z pandemią koronawirusa
.
Szef Straży Granicznej Ukrainy Serhij Deyneko
w środę spotkał się z cudzoziemcami na granicy.
- Wiedziałeś o takich decyzjach trzy tygodnie temu. Rozumiem Twoje tradycje i zwyczaje, rozumiem, jak ważne jest, abyś był w Humaniu, ale w tym roku nie jest to możliwe. Rząd Ukrainy podjął decyzję o ograniczeniu wjazdu cudzoziemców ze względu na sytuację na Ukrainie. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa na terytorium Ukrainy, wjazd obcokrajowców jest obecnie zabroniony - powiedział do jednego z pielgrzymów szef Straży Granicznej Ukrainy.
-
Jeszcze raz podkreślam uwagę cudzoziemców, aby nie próbowali naruszać ustawodawstwa Ukrainy
- dodał.