fot. East News
Aleksander Kwaśniewski
wyznał w podcaście Gazety.pl, że
więzienie CIA w Polsce prawdopodobnie było błędem
. Tłumaczy się jednak, że argumentacja, jaką wówczas przedstawił mu
George W. Bush
była przekonująca, choć prezydent USA sam mógł być zmanipulowany.
Aleksander Kwaśniewski udzielił wywiadu-rzeki Gazecie.pl, który publikowany jest w formie podcastu
Kwaśniewski Story
. W ostatnim odcinku poruszył temat więzienia CIA w Polsce, przyznając, że zgoda na jego powstanie "prawdopodobnie" była błędem.
Przypomnijmy, że więzienie w Starych Kiejkutach było jednym z tajnych więzień CIA w Europie, w którym przetrzymywano osoby podejrzane o terroryzm. Według organizacji broniących praw człowieka powstało w 2002 roku, a na jego terenie przy przesłuchaniach
stosowano tortury
, takie jak podtapianie, pozbawianie snu, rozbieranie czy zamykanie w pudłach W 2014 roku Washington Post podał, że Polska miała otrzymać od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom ośrodka w Kiejkutach. Polskim władzom zarzuca się natomiast, że
wiedziały i godziły się na torturowanie więźniów
.
Sprawę badali m.in. Europejski Trybunał Praw Człowieka i Parlament Europejski. Odpowiedzialność polskich władz badała prokuratura, jednak po latach śledztwo
umorzono
.
Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Gazetą.pl wyznaje, że dziś uważa decyzję o umieszczeniu więzienia CIA w Polsce za błąd.
-
Dzisiaj bym pewno, wiedząc wszystko, takiej decyzji nie podjął -
mówi.
Podkreśla jednak kontekst, w jakim podejmowano decyzję:
-
Zamachy terrorystyczne były absolutnym szokiem.
Nie wiedzieliśmy, w jakim kierunku to pójdzie. Nikt nie spodziewał się, że w ten sposób można zaatakować Amerykę - mówi. - Uruchomiony jest artykuł piąty NATO. W World Trade Center zginęli Polacy, mamy "swoje" ofiary. Wiemy, że to zamach. Podjęcie działań przez Amerykanów wobec krajów, które są siedliskiem terroryzmu, wydaje się mieć sens.
- Pomysł Kiejkut nie rodzi się na szczeblu politycznym. Pomysł Kiejkut rodzi się na szczeblu wywiadowczym i
argumentacja, którą mi przedstawił Bush, była dosyć przekonująca
. Polegała na tym, że ujmując terrorystów w Afganistanie, trzeba mieć miejsce logistycznie nieodległe, żeby można było ich przesłuchać i dowiedzieć się, jakie mają plany.
- Amerykanie przekroczyli wszelkie granice, natomiast
my popełniliśmy prawdopodobnie błąd
, godząc się na tego rodzaju zachowania, że odbywają się całkowicie poza naszą kontrolą - mówi były prezydent.
Podkreśla też, że sam George W. Bush prawdopodobnie "został zmanipulowany" przez osoby ze swojego otoczenia, m.in. wieprezydenta Dicka Cheneya i sekretarza obrony Donalda Rumfwelda.
- To nie jest temat, na który Bush chętnie dyskutuje. On został prawdopodobnie w tej sprawie zmanipulowany, ale tego mi nie powie. Bush wie, jaka jest ocena tych działań w świecie, najlepszy dowód, że poza Stany Zjednoczone głowy nie wychyla.
fot. East News