
Fot.: @Fastinfoo - X
W sieci pojawiło się nagranie z rozmowy pomiędzy raperem
Winicjuszem "Winim" Bartkowem
a
Rafałem Trzaskowskim
, politykiem startującym w najbliższych wyborach prezydenckich. Choć filmik został odtworzony ponad 59 tysięcy razy, odbiór wywiadu przez internautów oraz media okazał się nienajlepszy.
W trakcie rozmowy Wini wprost zapytał Trzaskowskiego, dlaczego jego sztab wyborczy zdecydował, że polityk powinien porozmawiać właśnie z nim. Okazało się, że celem Trzaskowskiego było udzielenie nietypowego wywiadu, który będzie wyraźnie różnił się od rozmów, które już odbywał w poprzednich miesiącach.
- Czemu w ogóle wybraliście mnie do rozmowy? Poleciał brief taki, że trafiacie do młodych? - zapytał raper.
-Nie,
brief poleciał taki, żeby porozmawiać z kimś, kto rozmawia zupełnie inaczej, niż to się dzieje w 90 procentach wywiadów
- odpowiedział Trzaskowski.
Kontrowersje wywołała natomiast późniejsza wypowiedź Trzaskowskiego, w której mężczyzna wyjaśnił, że
nagranie z rozmowy będzie trzeba później poprawić, by jego treść "została dobrze odebrana"
. Prezydent Warszawy podkreślił, że kwestia montażu również była dla niego istotna w kontekście wyboru prowadzącego. Niektórzy internauci zinterpretowali te słowa jako
próbę manipulacji ze strony polityka
.
Mimo tego, że Trzaskowski stwierdził, że zależy mu na pozytywnym odbiorze, treść wywiadu nie przypadła internautom do gustu. Niektóre wypowiedzi polityka zostały odebrane jako
narcystyczne
. Chodzi przede wszystkim o odpowiedź na pytanie dotyczące jego pierwszych kroków w karierze.
- Ja byłem przez lata analitykiem.
Jak zacząłem występować w mediach, to mi się wydawało, że jestem zaj*****y
, bo mówię trochę tak, trochę tak. Taki profesorski byłem - powiedział Trzaskowski. - A ludzie mi mówili: stary, to się do niczego nie nadaje. Ty masz być politykiem. Ty nie masz dzielić się wątpliwościami.
Ty masz po prostu w pewnym sensie komuś tłumaczyć i układać świat
- kontynuował polityk.
Raper spytał również Trzaskowskiego o to,
w jakim stopniu musi on "grać na uczuciach" podczas kampanii prezydenckiej
. W tym kontekście Wini poruszył kwestię zarzutów pod adresem polityka o hipokryzję oraz zmianę poglądów tylko po to, żeby przyciągnąć zainteresowanie jak największej liczby osób. Trzaskowski odpowiedział wówczas, że
ludzie "oceniają go po całej serii zdarzeń oraz filmów"
.
- Jednak
nie do końca jest tak, że takiego totalnie cynicznego polityka da się wykreować na dłuższą metę na kogoś fajnego
. Bo jednak jest coś takiego, jak autentyczność, która albo wygra, albo nie. Oczywiście, że jakoś trzeba oddziaływać na emocje - stwierdził prezydent Warszawy.
Internauci zwrócili również uwagę na nietypowy początek rozmowy, kiedy Wini wręczył Trzaskowskiemu
termos z kawą
. Prowadzący rozmowę podkreślił, że do napoju dolano
7-procentowe mleko
, czyli takie, o jakie prosił mężczyzna jeszcze przed wywiadem. Mimo tego
polityk miał problem z otworzeniem kubka termicznego
. Jego zachowanie zostało skrytykowane przez niektórych odbiorców.
Część internautów zwróciła również uwagę na treść komentarzy pod filmikiem na kanale Winiego. Okazało się, że znaczną część oglądających stanowili zwolennicy
Sławomira Mentzena
, kandydata na prezydenta z ramienia Konfederacji. Domagali się oni, żeby Wini następnym razem porozmawiał właśnie z nim.