fot. Flickr @wobogre
W środę w
Mysłowicach
w jednym ze sklepów
doszło do kradzieży
. Złodziej postanowił ukraść
manekina wraz z odzieżą
. Właścicielka wezwała policję i podała funkcjonariuszom rysopis sprawcy. Kilka godzin później patrol mysłowickiej drogówki rozpoznał na ulicy Słupeckiej mężczyznę, który pasował do opisu.
Policja zatrzymała mężczyznę. Okazało się, że to 47-letni mieszkanie miasta. W chwili zatrzymania miał 3,5 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył funkcjonariuszom, że chciał
zrobić prezent swojej partnerce
, dlatego ukradł manekina.
Stylizacja, w którą był ubrany manekin bardzo mu się spodobała
i chciał w niej zobaczyć swoją partnerkę.
Przyznał też, że po dokonaniu kradzieży ubrania zabrał do domu, a manekina wyrzucił na dach innego ze sklepów. Policjanci odzyskali skradzione rzeczy, które właścicielka wyceniła na 1000 złotych.
"Po nocy w policyjnej celi, 47-latek usłyszał
zarzut kradzieży w warunkach tzw. recydywy
. Dlatego też w jego przypadku
sąd
może zdecydować, że kara, jaką poniesie będzie o wiele surowsza" - przekazała policja.