W
Szanghaju
pasażerowie
metra
proszeni są
o zeskanowanie kodów QR
na szybach pociągu, by można było w zidentyfikować
przedział, w którym jadą.
Wszystko po to, by w razie przebywania w
jednym wagonie z osobą, u której zostanie wykryty koronawirus,
służby mogły zareagować i poinformować o zagrożeniu współpasażerów.
Kody QR są używane we wszystkich 6 tysiącach przedziałów wagonów metra w całym mieście.
Nowy system został uruchomiony w piątek.
Użytkownicy serwisu Weibo zwracają jednak uwagę, że niewiele osób skanuje kody QR. Inni narzekają także na lokalizację kodów, które zamieszczone są na szybach na środku wagonu.
Obywatele obawiają się również, że po rozwiązaniu problemu epidemii koronawirusa władze będą wykorzystywały system do ich inwigilacji.
Polska vlogerka mieszkająca w Szanghaju,
Weronika Truszczyńska
, informuje na Twitterze, że
każda osoba w Szanghaju ma już własny kod QR.
Kod w kolorze zielonym oznacza, że nie jest się "osobą ryzykowną".
Kod żółty i czerwony
przyznawany jest osobom, które w ostatnich dwóch tygodniach dużo podróżowały. Te osoby
obowiązują ograniczenia w poruszaniu się po mieście.