fot. Mapy Google / East News
Andrij Kowalenko, ukraiński szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji poinformował, że
Google zaktualizowało mapy
i przy okazji ujawniło
pozycje ukraińskich systemów wojskowych
. Strona ukraińska natychmiast miała zwrócić się do amerykańskiego giganta, by naprawił błąd. Ten miał jednak odpowiedzieć, że pracownicy mają weekend.
Gdy o sprawie zrobiło się głośno, platforma poinformowała, że już działa, by
naprawić sytuację
. Mimo to błąd Google wiele kosztował Ukraińców. Rosjanie bardzo szybko zaczęli rozpowszechniać zdjęcia z mapami.
Obecnie sytuacja na kierunkach Pokrowska i Kurakhiwska jest bardzo napięta. Rosja ma się tam skupić na ofensywie. Zaatakowano także Lyman. W ciągu dnia miało tam dojść do 160 starć bojowych.
"W kierunku charkowskim rosyjscy terroryści czterokrotnie bezskutecznie szturmowali pozycje naszych jednostek w powiecie woczańskim, zrzucili także bomby na
Murawsko, Koval i Zrubankę
" - przekazali wojskowi.