Maja Staśko opublikowała post na Instagramie, w którym oskarżyła rapera Malika Montanę o
gnębienie nastolatka
z Łowicza, który stwierdził, że muzyk szerzy mizoginię. 18-latek skomentował w ten sposób informację o skardze mieszkanki w sprawie występu Montany w ich mieście.
Choć nastolatek nie obraził rapera, a jedynie wyraził swoją opinię, Malik "nazwał go bezbekiem i NPC, a gdy ten uznał, że na mizoginię rapera są dowody, raper zwyzywał go od psa partyjnego głoszącego herezje".
"Całe miasto ma z ciebie bekę i z tego co mi piszą ludzie
głosisz ekstremistyczne poglądy
, a na dodatek zajmujesz się polityką czyli największym brudem" - skomentował Montana.
Okazuje się, że 18-latek jest aktywistą i walczy o prawa zwierząt i prawa człowieka, a także angażuje się w młodzieżową radę miasta.
"Malik udostępniał także wideo, gdzie chłopak ma 11 lat i wygłupia się - by go publicznie upokorzyć. To wywołało lincz na nastolatku. Teraz
boi się wyjść z domu
, by nie zostać napadniętym" - wskazała Staśko.
"Uważam, że Maja Staśko jest toksycznym manipulatorem. Moment, w którym nikt jej nie chciał, bo nic nie generowała, to moment, w którym zaczęła się puszyć i manipulować oczerniając" - napisał Malik w swoich mediach społecznościowych.
Staśko wyjaśniła, że mizoginia to czyny i słowa, które stawiają kobiety na niższej pozycji.
"I to są zarzuty wobec zachowań i piosenek Malika, a nie jego wysokie mniemanie o sobie" - dodała.
Raper natomiast argumentował, że nie może być mizoginem, bo polskie kobiety go uwielbiają.
"Stwierdzam, fakt, zrób ankietę i zobacz co polskie kobiety mówią o Maliku. Playboy Roku co roku.
Ciasteczko, uosobienie sexapilu
. Nazywanie mizoginem jest oczerniające co najmniej i bezpodstawne mówiąc o mnie. […] Ja odpowiadam na obrazę i oczernianie mnie. Nazwanie mnie mizoginem jest obrazą i oczernianiem mnie. Jak o facecie, który jest uosobieniem sexapilu, i o którym
polskie kobiety po nocach śnią
, można w ogóle tak mówić" - podkreślił.