fot. East News
Papież Franciszek
wczoraj wieczorem zakończył
wizytę w Budapeszcie
. Na Węgrzech spędził 3 dni. Papież spotkał się między innymi z władzami kraju, wygłosił przemówienie i odwiedził bazylikę św. Stefana, gdzie spotkał się z duchowieństwem.
Podczas pobytu na Węgrzech papież
odprawił mszę świętą na placu przed węgierskim parlamentem
. Modlił się za
Ukrainę i Rosję:
- Święta Dziewico, spójrz na narody, które cierpią najbardziej. Spójrz przede wszystkim na sąsiedni udręczony naród ukraiński i naród rosyjski, poświęcone Tobie. Jesteś Królową Pokoju, zaszczep w sercach ludzi i przywódców narodów pragnienie budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów - mówił.
- Prosimy Cię za Kościół w Europie, aby odnalazł siłę w modlitwie, aby odkrył w Tobie na nowo pokorę i posłuszeństwo, żarliwość świadectwa i piękno przepowiadania - powiedział papież.
W drodze do Rzymu głowa Kościoła rozmawiała
z dziennikarzami
. Duchowny był m.in. pytany o sytuację w Ukrainie. Stwierdził, że jest gotów zrobić wszystko, co możliwe w sprawie pokoju na Ukrainie.
Co ciekawe oświadczył też, że
trwa obecnie
"
misja, która nie jest jeszcze publicznie" ogłoszona
. Franciszek dodał, że zostanie ona upubliczniona, kiedy będzie to możliwe.
Podczas rozmów z dziennikarzami papież został także zapytany o tematy rozmów z premierem Węgier Victorem Orbanem i prawosławnym metropolitą Budapesztu Hilarionem z Patriarchatu Moskiewskiego.
Papież zasugerował, że temat Ukrainy również był poruszany podczas spotkania.
- Pokój zawsze buduje się otwierając kanały, a nie poprzez zamykanie - stwierdził.
Duchowny stwierdził także, że możliwa będzie pomoc Watykanu w sprawie ukraińskich dzieci uprowadzonych do Rosji. Dodał, że Stolica Apostolska pośredniczyła już w kwestii wymiany jeńców między Rosją i Ukrainą:
- Wszystkie ludzkie gesty pomagają.
Trzeba robić wszystko ludzkie, co jest możliwe
- wskazał Franciszek.